Ukraina z łupkami?

Kijów policzył, ile wyniesie cena gazu łupkowego wydobywanego w kraju. Wyszło, że będzie to ponad cztery razy taniej niż zakupy w Gazpromie.

Aktualizacja: 17.09.2013 03:31 Publikacja: 17.09.2013 01:36

Ukraina z łupkami?

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski Bartłomiej Żurawski

Premier Nikoła Azarow podał w weekend w ukraińskiej telewizji, że gaz z rodzimych złóż będzie kosztował, wliczając wszystkie koszty, 120–130 dol./1000 m sześc. Dzięki temu rząd spodziewa się stabilnych cen na usługi komunalne, co obecnie nie jest możliwe przy gazie kupowanym od Gazpromu. Premier dodał, że gaz rosyjski Ukraina kupuje po 530 dolarów/1000 m sześc.

– Każdy dzień funkcjonowanie nierównego kontraktu na gaz z Rosji oddala Ukrainę od Rosji. Obecny kontrakt gazowy jest powodem nieustannych napięć we wzajemnych stosunkach – podkreślił Azarow.

Gaz łupkowy, który dostaniemy od posiadacza licencji wydobywczej, pozwoli nie podnosić cen dla ludności. A firmy komunalne będą mogły wypracować zysk – ocenia resort energetyki.

Azarow wyjaśnił, że chodzi o złoże Juzowskie (na granicy obwodu charkowskiego i donieckiego) oraz Olesskie w obwodzie lwowskim i iwano-frankowskim. Ich zasoby to łącznie ok. 1–2 bln m sześc. Z wydobywanego gazu 60 proc. ma trafić na rynek ukraiński.

Dwa tygodnie temu koncern Shell oraz ukraińska firma Niedry Ukrainy podpisały porozumienie, które daje zielone światło wydobyciu ze złoża Juzowskiego. Umowa jest ważna przez pół wieku. Na początek firmy wywiercą do 15 otworów. Wszystkie prace wiertnicze i wydobywcze sfinansuje Shell i Ukraińcy po połowie.

Jednak eksperci wątpią, by gaz na Ukrainie udało się produkować tak tanio.

– W USA jest to ok. 100 dol. za 1000 m sześc. i to najtańszy gaz na świecie, ale dzięki dużej konkurencji między firmami wydobywczymi na amerykańskim rynku oraz łatwiejszemu dostępowi do złóż położonych często w odludnej okolicy. W Europie Zachodniej oczekiwana cena to 220–230 dol. i podobnie będzie na Ukrainie. Koszty rosną wraz z rosnącymi wymaganiami środowiskowymi, konieczną rekultywacją terenów wydobywczych itp. – ocenia dla dziennika „Kommersant" Walerij Borowik, szef firmy Nowa Energia Ukrainy.

Aleksandr Todijczuk przewodniczący kijowskiego klubu energetycznego Q-club zgadza się z Borowikiem i dodaje, że bardziej prawdopodobną cenę gazu będzie można podać za 2–3 lat, gdy się rozpocznie wydobycie.

Eksperci są zdania, że tańszy gaz łupkowy nie uchroni Ukrainy od podwyżek cen w sferze komunalnych usług. Takie są wymagania MFW i innych kredytodawców Ukrainy. Do tego sprzedaż gazu po cenie rynkowej to wymóg wspólnoty energetycznej oraz tworzenia na Ukrainie wolnego rynku gazu.

Premier Nikoła Azarow podał w weekend w ukraińskiej telewizji, że gaz z rodzimych złóż będzie kosztował, wliczając wszystkie koszty, 120–130 dol./1000 m sześc. Dzięki temu rząd spodziewa się stabilnych cen na usługi komunalne, co obecnie nie jest możliwe przy gazie kupowanym od Gazpromu. Premier dodał, że gaz rosyjski Ukraina kupuje po 530 dolarów/1000 m sześc.

– Każdy dzień funkcjonowanie nierównego kontraktu na gaz z Rosji oddala Ukrainę od Rosji. Obecny kontrakt gazowy jest powodem nieustannych napięć we wzajemnych stosunkach – podkreślił Azarow.

Biznes
Amerykańska firma ukarana w Wielkiej Brytanii. Nie zapobiegła atakowi hakerów
Biznes
Mocno przyspiesza sprzedaż aut na prąd. I to mimo braku dopłat
Biznes
Pierwsze trzy śmigłowce AH-64D Apache w Wojsku Polskim
Biznes
Unia Europejska na półmetku cyfrowej dekady. Są zalecenia dla Polski
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Biznes
Iran chce pokoju. LOT stawia na Airbusa. Polskie firmy płacą na czas