12 lutego br. napisaliśmy, że jest już gotowe stanowisko Polski w sprawie nowych zasad promocji żywności w UE. Wynika z niego, że jesteśmy za tym, aby kampanie były nadal wspierane częściowo z budżetów krajowych.
Biuro prasowe Ministerstwa Finansów poinformowało nas, że zgodnie ze stanowiskiem resortów rolnictwa i rozwoju wsi oraz finansów, potwierdzonym przez Komitet do Spraw Europejskich 10 lutego 2014 r., Polska będzie zabiegała o „zapewnienie utrzymania realnego wpływu państw członkowskich na prowadzoną politykę promocyjną żywności na rynku wewnętrznym UE i rynku krajów trzecich oraz ograniczenie kosztów zarządzania administracyjnego programami informacyjnymi i promocyjnymi w tym zakresie."
- Jeśli w trakcie prac w Radzie UE pojawią się postulaty zwiększenia elastyczności w finansowaniu z budżetów narodowych tych kampanii, to Polska może je poprzeć pod warunkiem ograniczenia jej progiem wysokości maksymalnie 30 proc. oraz pozostawienia możliwości doprecyzowania tej wielkości w przepisach krajowych. – czytamy także w informacji przesłanej „Rz" przez Ministerstwo Finansów.
Pod koniec 2013 r. Komisja Europejska zaproponowała, aby producenci pokrywali 50 lub 40 proc. kosztów związanych z promocją. Brakująca kwota miałaby pochodzić z budżetu unijnego. Dziś Bruksela finansuje kampanie promocyjne w 50 proc. Producenci wykładają jednak tylko 20 proc. kwoty, bo reszta pieniędzy pochodzi z budżetów krajowych.
Na obecnym etapie uzgodnień w kraju, nie zostało jeszcze przesądzone, jaka byłaby wysokość współfinansowania w Polsce. - W przypadku utrzymania na poziomie UE elastyczności tego mechanizmu, poza założeniem, że nie będzie ona przekraczała 30 proc. Przyszła decyzja rządu będzie brała pod uwagę m.in. stan finansów publicznych oraz uwarunkowania wynikające m.in. z wymogów paktu stabilności i wzrostu. – informuje resort finansów.