Opłaci mu się?
Naszym celem jest, aby pracująca dla nas osoba zarabiała dobrze. Oprogramowanie w chmurze, Pro Auto – usługa lokalizacyjna do zarządzania flotą – to produkty trudniejsze, które wymagają dobrego poznania potrzeb klienta. Proces sprzedażowy jest tu dłuższy, po stronie klienta za rozmowy odpowiada kto inny. Wcześniej rozmawialiśmy o współpracy z pracownikami administracji, teraz z działami IT lub osobami odpowiedzialnymi za prowadzenie biznesu danej firmy. To one wiedzą, co jest ich przedsiębiorstwu potrzebne do dalszego rozwoju.
Orange wchodzi na rynek usług informatyczno-komputerowych dla firm przez akwizycje. A wy?
Czekamy na zgodę Komisji Europejskiej na finalizację zakupu GTS, aby mocniej wejść na rynek B2B. Powiem otwarcie, że wierzę w transakcje, dzięki którym kupuje się wiedzę. To ta wiedza o rynku, której kupujący do tej pory nie miał, jest najważniejsza.
Nie sieć szkieletowa...?
Sieć szkieletowa jest ważna, ale my ją mamy. Gdybyśmy chcieli ją rozbudować, przeznaczylibyśmy na ten cel pieniądze na inwestycje. Kupienie spółki jest bardziej ryzykowne niż budowanie infrastruktury. Zbudowana infrastruktura jest, nie prosi o podwyżkę, nie wymaga opieki. Ludzie to większe ryzyko. A im bardziej kupowana firma polega na unikalnej wiedzy, tym większe jest ryzyko transakcji. Dlatego zawsze staram się upewnić, co tak naprawdę kupuję, czy ludzie, którzy pracują dla przejmowanej firmy, będą czuli się w niej bezpiecznie. Ja wierzę, że w T-Mobile Polska potrafimy robić akwizycje. Myślę, że najtrudniejsze w tym wszystkim jest odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie jest nasz podstawowy biznes, a którego biznesu nie chcemy robić. Teraz wprowadzamy usługi bankowe. Nie uważamy, że będziemy bankiem. Są inni operatorzy, którzy w to wierzą: mają swój bank, chcą nim zarządzać w 100 procentach...