Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego szefowa Parlamentu Europejskiego skierowała wniosek o uchylenie immunitetu europosła Grzegorza Brauna?
- Jakie zarzuty są stawiane Grzegorzowi Braunowi przez prokuraturę?
- Na czym polegają kontrowersyjne wypowiedzi Grzegorza Brauna dotyczące Holocaustu?
- Jakie wcześniejsze incydenty wpłynęły na decyzje Parlamentu Europejskiego wobec Grzegorza Brauna?
- Jakie były reakcje ze strony polskich władz na działania europosła Grzegorza Brauna?
10 lipca – kiedy w Jedwabnem upamiętniano rocznicę mordu Żydów 10 lipca 1941 r. – europoseł Grzegorz Braun i jego zwolennicy zakłócili modlitwę za zmarłych. Polityk pojawił się na miejscu pamięci pomordowanych Żydów z transparentem negującym prawdę o sprawcach zbrodni. Wcześniej, podczas rozmowy z Radiem Wnet, lider Konfederacji Korony Polskiej zanegował zaś istnienie komór gazowych w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Ze stacją Braun połączył się zdalnie właśnie z Jedwabnego, gdzie – jak twierdził – „z jednej strony szykuje się kolejny spektakl, akt antypolskiej, żydowskiej propagandy z celebrą państwową i osłoną policyjną, a z drugiej strony licznie zgromadzili się Polacy rodacy, którzy dopominają się prawdy, a zatem dopominają się wznowienia ekshumacji w Jedwabnem”.
Choć wydarzenie to miało miejsce już jakiś czas temu, na zachowanie polityka zareagowała szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. Nie jest to bowiem pierwsze takie działanie Brauna. W związku ze sprawą Metsola skierowała do komisji prawnej kolejny wniosek w sprawie uchylenia immunitetu europosła. Dotyczy ono publicznego zaprzeczania przez polityka zbrodniom popełnionym w byłym niemieckim nazistowskim obozie KL Auschwitz.
Czytaj więcej
Parlament Europejski uchylił we wtorek immunitet europosła Grzegorza Brauna na wniosek polskiej p...
Jest kolejny wniosek ws. uchylenia immunitetu europosła Grzegorza Brauna
We wrześniu minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiedział, że złoży formalny wniosek o uchylenie immunitetu europosła Grzegorza Brauna. Chodziło właśnie o wywiad dla Radia Wnet, podczas którego polityk negował istnienie komór gazowych w obozie Auschwitz-Birkenau. – Wszystkich nas zbulwersowała sytuacja, która pojawiła się w mediach, że tak zwane śledztwo w sprawie kłamstwa oświęcimskiego, którego miał dopuścić się eurodeputowany Braun, po pierwsze toczy się ślamazarnie, po drugie, że ma się tam udowadniać istnienie komór gazowych. Żyjemy w Polsce. Wiemy co to było Auschwitz-Birkenau. Nie możemy się na to zgodzić – mówił szef MS w nagraniu zamieszczonym na platformie X. – Dzisiaj rozmawiałem z prowadzącym to śledztwo, który zaprzeczył, że toczyło się ślamazarnie i zaprzeczył także temu, że udowadnia istnienie komór – podkreślał.