Reklama
Rozwiń
Reklama

A320 z większą liczbą foteli

Airbus zamierza zwiększyć liczbę miejsc w najbardziej popularnych samolotach wąskokadłubowych z rodziny A320 stając do konkurencji z Boeingiem w największym segmencie światowego rynku

Publikacja: 15.06.2014 18:59

Kabiny z ciaśniej ustawionymi rzędami foteli będą oferowane w przyszłym roku, bo wcześniej europejskie władze zgodziły się na zastosowanie przez Airbusa szerszych trapów ewakuacyjnych. Są jednym z kilku parametrów, od których zależy liczba osób zabieranych na pokład.

W IV kwartale 2015 mają wejść do eksploatacji A320 z nowymi, bardziej ekonomicznymi silnikami. Zdaniem wiceprezesa ds. projektu A320neo, Klausa Roewe, pozwolą zmniejszyć łączne zużycie paliwa o 15 proc. wobec dotychczasowych A320.

Więcej foteli oznacza z kolei niższe koszty operacyjne, co jest zasadniczym wskaźnikiem rentowności linii lotniczych. Zmiany pozwolą Airbusowi zwiększyć liczbę miejsc w A320 ze 180 do 189 już od początku 2015 r. A321 będzie zabierać 240 a nie 220 osób dając oszczędność paliwa o 6 proc. na każde miejsce także dzięki poprawieniu architektury kabiny — dodał Roewe.

Airbus konkuruje z Boeingiem o sprzedaż maszyn wąskokadłubowych, których rynek w najbliższych latach szacuje się na 2 bln dolarów. Eksperci twierdzą, że każde miejsce w samolocie w rodzaju A320 czy B737 ma wartość miliona dolarów dla przewoźnika w czasie istnienia takiego miejsca — dwukrotnie więcej niż w samolotach szerokokadlubowcyh, więc dostrajanie kosztów operacyjnych przypadających na każde miejsce ma tak duże znaczenie dla ostatecznego wyniku finansowego.

Boeing oświadczył, że dodanie miejsc w A320neo zmniejszy zaledwie lukę w porównaniu z jego nowym B737 MAX 8, który w podstawowej wersji ma zabierać 189 pasażerów, ale może skłonić go do zwiększenia tej różnicy poprzez dodanie nowych miejsc w swych samolotach. — Możemy dodać więcej miejsc w MAX 8, badamy zainteresowanie rynku — stwierdził wiceprezes i główny dyrektor programu 737 MAX, Keith Leverkuhn.

Reklama
Reklama

„Wall Street Journal" napisał, że Boeing mógłby zwiększyć liczbę miejsc do 199, maksymalnie bez zatrudnienia dodatkowej osoby personelu pokładowego. Linie lotnicze muszą mieć po jeden takiej osobie na każde 50 podróżnych.

Prace nad nowymi samolotami, które dadzą 15 proc. oszczędności na paliwie doprowadziły do rekordowego tempa produkcji, wywindowały akcje obu producentów i zaostrzyły walkę o udział w rynku. Mniej widoczna, ale bardzo istotna jest walka obu rywali o sposób produkowania zamówionych maszyn. Eliminowanie kosztownych błędów może zwiększyć marżę zysku i udział rynkowy, bo w tym segmencie różnice cen są nieduże. Roewe podał, że Airbus uwzględnił ponad 2 tys. wniosków z projektów A350 i A380 w usuwaniu wszelkich wpadek, jakie są możliwe przy produkcji nowego samolotu, zbliżając sektor lotnictwa do technik kontroli jakości stosowanych w motoryzacji.

Biznes
Brytyjczycy sprzedają światłowody w Polsce. Orange i APG przejmą Nexerę
Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama