Skąd się biorą nowe zachodnie auta w Rosji. Odpowiedź jest prosta

Jak to się dzieje, że Rosjanie jeżdżą u siebie w kraju nowiutkimi autami europejskiej produkcji? Odpowiedź jest bardzo prosta.

Publikacja: 09.06.2024 15:19

Skąd się biorą nowe zachodnie auta w Rosji. Odpowiedź jest prosta

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Pomagają i zarabiają na tym Białorusini. Kto jest winien, że sankcje nie działają? Dziury w przepisach i pobłażliwe traktowanie Białorusi.

Miało być inaczej, miała być blokada

W pierwszych miesiącach po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wydawało się, że Rosja na dobre zostanie odcięta od europejskiej motoryzacji i skazana na produkcję własną, bądź chińską. Bo do unijnych i amerykańskich przyłączyli się także Japończycy. I rzeczywiście rynek rosyjski szybko jednak zaczął się zapełniać autami chińskimi, importowanymi i lokalnej produkcji.

Czytaj więcej

Dlaczego samoloty rosyjskich linii nadal latają. Skąd się biorą części zamienne

Tymczasem na ulicach rosyjskich miast od kilkunastu miesięcy jeżdżą nowe modele Mercedesa, BMW, Audi czy Stellantisa w swoich najbardziej luksusowych wersjach. Przy tym te auta nie są produkowane w Rosji, bo zachodnie i dalekowschodnie koncerny opuściły ten kraj i wstrzymały eksport .

Teraz nagle okazuje się, że to Białorusini nagle zaczęli kupować najdroższe modele. A przecież Białoruś także jest także obłożona zachodnimi sankcjami po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku. Tyle, że nie tak restrykcyjnymi, jak te które duszą rosyjską gospodarkę. I, że motoryzacja jakoś się uchroniła. A Białoruś i Rosja łączy unia celna. „W tej sytuacji niemieccy i francuscy producenci samochodów lobbują w Brukseli, aby nie nakładać sankcji na eksport luksusowych aut na Białoruś” — czytamy w „Politico”.

„Jak na razie – wskazuje „Politico”— koncerny motoryzacyjne, nie łamiąc prawa spokojnie zarabiają sprzedając auta Białorusinom, którzy potem również legalnie wysyłają je do Rosji. Biznes kwitnie, bo w 2023 roku białoruski import luksusowych aut z UE miał wartość 2,4 mld euro i był czterokrotnie większy, niż rok wcześniej, kiedy ten biznes jeszcze nie był rozwinięty — wynika z oficjalnych niemieckich statystyk” — czytamy w „Politico”.

Czytaj więcej

Electrolux nie wjedzie do Rosji przez Chiny

Będą nowe sankcje, lobbyści protestują

Taki wzrost nie uszedł uwadze Brukseli, która właśnie szykuje czternasty z kolei pakiet antyrosyjskich sankcji. Jednocześnie jednak zastanawia się nad zaostrzeniem obostrzeń wymierzonych w Białoruś. Chodzi tutaj o utrudnienia w handlu artykułami, które przez Białoruś transportowane są do Rosji. Nowy pakiet sankcji utrudniający europejski eksport ,już z oboma krajami, ma być gotowy na szczyt krajów G7 zaplanowany na ten tydzień. Francusko-niemieckie lobby motoryzacyjne naciska jednak, żeby do nowego pakietu nie został włączony sektor motoryzacyjny.

Czytaj więcej

Rosyjscy oficjele muszą się przesiąść. Mają do wyboru moskwicze, łady i wołgi

I śmiesznie i łagodnie

- Jeżeli środki wymierzone w Białoruś będą słabe przy jednoczesnej świadomości, że handel artykułami zachodniej produkcji Białoruś handluje z Moskwą, to wystawimy się na śmieszność - pisze "Politico” jeden z dyplomatów zaangażowany w przygotowywanie dokumentów. Ale z kolei przedstawiciele Francji, również uczestniczący w pracach nad wprowadzaniem nowych obostrzeń i także anonimowo przekonywali, że nowe sankcje anty-białoruskie powinny dotyczyć włącznie przemysłu obronnego. Podobne zdanie ma dyplomacja niemiecka.

A wszyscy mają świadomość, że w handlu sankcje, sankcjami, a biznes kwitnie bez ograniczeń za pośrednictwem Turcji i właśnie Białorusi i, że tak naprawdę, większość firm, mimo wielkich patriotycznych deklaracji, nie opuściła Rosji.

Czytaj więcej

Johnson&Johnson wstrzyma dostawy soczewek kontaktowych do Rosji

To brak efektywności tych obostrzeń pozwala Rosjanom na sprawne funkcjonowanie gospodarki i zapełnianie półek sklepowych zachodnimi towarami tak, jakby wojny nie było. I tak naprawdę, to motoryzacja oraz transport lotniczy jako pierwsze i najsilniej odczuły skutki antyrosyjskich sankcji. W lotnictwie także niezbędne komponenty „idą bokiem” za pośrednictwem „przyjaznych” Rosji krajów. Jak na razie jednak nie ma mowy o „równoległym” imporcie samolotów.

Drogi alternatywne

Jak można przeczytać na stronie rosyjskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (AEB Automobile Manufacturers Committee), tylko w maju liczba sprzedanych w Rosji aut osobowych i lekkich dostawczaków wyniosła 132,5 tys., z czego 7 tys. pochodziło z „alternatywnych kanałów dostaw”. To o 132,4 proc. więcej, niż rok temu w tym samym miesiącu — wynika z danych z tego samego źródła.

Czytaj więcej

Nowe auta jadą do Rosji przez Kazachstan i Chiny

— W maju 2024 odnotowaliśmy dynamiczny wzrost sprzedaży aut, który sięgnął 72,5 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. I jest to wyraźna kontynuacja tego pozytywnego trendu. W marcu 2024 ta dynamika była jeszcze wyższa i wyniosła nawet 102 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem 2023. W kwietniu było to o 78 proc. więcej — komentował wyniki Aleksiej Kalicew, prezes stowarzyszenia producentów w Rosji . Jego zdaniem sprzedaż sięgnie miliona aut w tym roku, a do wielkości sprzed wojny wróci w 2025 roku.

Pomagają i zarabiają na tym Białorusini. Kto jest winien, że sankcje nie działają? Dziury w przepisach i pobłażliwe traktowanie Białorusi.

Miało być inaczej, miała być blokada

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder