W 2022 roku Twitter wprowadził funkcję umożliwiającą użytkownikom zgłaszanie postów, które uważają za wprowadzające w błąd w odniesieniu do polityki. Było to znaczące ułatwienie w walce z dezinformacją i fałszywymi wiadomościami. W zeszłym tygodniu jednak funkcja w wielu krajach zniknęła z rozwijanego menu, gdzie kryła się pod kategorią "polityka". Według Reset.Tech Australia opcja zniknęła na wszystkich rynkach, na których obecny jest Twitter, z wyjątkiem Unii Europejskiej.
Czytaj więcej
Właściciel serwisu znanego teraz jako X (d. Twitter) zapowiedział, że wprowadzi płatny dostęp do platformy dla wszystkich użytkowników. To ma być bowiem jedyny sposób na walkę z botami.
Usunięcie tej opcji nie mogło w Australii przyjść w gorszym momencie – za niecałe trzy tygodnie odbywa się tam referendum w sprawie zmiany konstytucji w celu powołania przy parlamencie organu doradczego dla rdzennej ludności. Do tego, zbliżają się powoli wybory prezydenckie w USA, które odbędą się za 14 miesięcy i już trwa kampania prawyborcza, w której wyłaniani są kandydaci poszczególnych partii.
- To niezwykle niepokojące, że Australijczycy tracą możliwość zgłaszania poważnych dezinformacji na kilka tygodni przed referendum – stwierdziła Reset.Tech Australia w cytowanym przez Reuters liście do dyrektora zarządzające X w Australii Angusa Keene’a.
Użytkownikom X (d. Twitter) nadal pozostały oczywiście ogólne możliwości zgłaszania postów. Z kolei w obrębie UE dostępna jest dodatkowo opcja "zgłoś treści nielegalne w UE", w której można dokładniej sprecyzować problem (choć dezinformacja jako taka nie jest opcją do wyboru).