Firma Sanas, startup z Doliny Krzemowej, stworzył aplikację, która zmienia akcent pracowników centrów telefonicznych w czasie rzeczywistym w trakcie rozmowy. W demonstracjach produktu można posłuchać, jak akcent za jednym kliknięciem myszki zmienia się np. z południowo-azjatyckiego na „lekko robotyczny amerykański”. Według twórców aplikacji to olbrzymie ułatwienie w komunikacji między pracownikami call centers a klientami. Jednak nie wszystkim się to podoba.
Twórców aplikacji oskarża się o „wybielanie” akcentów, tak że wszyscy pracownicy brzmią, jak „biali”. W USA, gdzie rasizm jest olbrzymim problemem, a równocześnie walka z rasizmem przybiera formy niemal niezwykle wręcz drobiazgowe, to poważne oskarżenie.
Czytaj więcej
Inwestorzy zagraniczni, w tym z USA, odmawiają współpracy z rosyjskimi startupami. Harvard Business Services poinformował klientów, że nie może współpracować z projektami, których założycielami są Rosjanie.
Ashleigh Ainsley z organizacji Color in Tech uważa, że produkt Sanas to krok w złym kierunku.
- Czy powinniśmy po prostu zmienić kolor skóry ludzi, ponieważ niektórzy mogą go nie lubić, bo są rasistami? Nie możemy iść w tym kierunku. Musimy budować tolerancję – twierdzi Ainsley w wypowiedzi cytowanej przez BBC.