Z tego artykułu się dowiesz:
- Na które kluczowe rynki Revolut planuje skierować swoje inwestycje?
- W jaki sposób Revolut zamierza zwiększyć swoją bazę klientów do 2027 roku?
- Jak Polska wpisuje się w strategię rozwoju Revoluta?
W ciągu najbliższych pięciu lat Revolut zainwestuje w globalną ekspansję 13 mld dol., z czego tylko 4 mld dol. w samej Wielkiej Brytanii. Ale na celowniku jest więcej rynków. Firma założona przez Nika Storońskiego chce zdobyć znaczącą pozycję w Ameryce Łacińskiej, regionie Azji i Pacyfiku, Afryce i na Bliskim Wschodzie. Wszędzie tam planuje pozyskiwać licencje. Start-up wyceniany na 75 mld dol. liczy, że do połowy 2027 r. przekroczy poziom 100 mln klientów na całym świecie.
Oto nowa strategia Revoluta
Revolut ogłosił, że osiągnął próg 65 milionów klientów, z czego 12 mln jest w W. Brytanii, a kolejne 5 mln – w Polsce. Firma zamierza teraz powiększyć bazę użytkowników niemal o jedną czwartą i to szybko, bo w niecałe dwa lata. Pomoże w tym ekspansja – do 2030 r. fintech wejdzie z ofertą na 30 nowych rynków. Gigant zapowiedział, że nie zamierza na tych planach oszczędzać. Poza inwestycjami (m.in. 4 mld dol. w W. Brytanii, a także 1,2 – we Francji, czy 0,5 mld dol. – w USA) rosnąć ma też zatrudnienie. W ciągu pięciu lat Revolut ma przyczynić się do powstania 10 tys. miejsc pracy.
– Naszą misją zawsze było uproszczenie finansów dla klientów, a wizją – stanie się pierwszym naprawdę globalnym bankiem – komentuje Nik Storoński, prezes Revoluta.
Najcenniejszy europejski start-up i jeden z najwyżej wycenianych globalnych fintechów (więcej wart, bo ok. 100 mld dol., jest tylko Stripe) swoją nową strategię zamierza oprzeć na czterech filarach. Poza dynamicznym rozwojem międzynarodowym, chodzi o innowacje, obsługę przedsiębiorców (Revolut Business) oraz kluczowe partnerstwa.