Feldstein stanął przed izraelskim sądem w związku z podejrzeniami, że przekazywał prasie tajne informacje. W rozmowie z izraelskim kanałem informacyjnym Kan powiedział, że „pierwszym zadaniem”, jakie otrzymał od Netanjahu po 7 października 2023 r. było stłumienie wezwań do pociągnięcia Izraela do odpowiedzialności za atak na Strefę Gazy.
Czytaj więcej
W 2016 roku ówczesny minister obrony Izraela, Awigdor Liberman, w 11-stronicowym dokumencie ostrz...
Krytycy Netanjahu wielokrotnie oskarżali go o to, że nie chce przyznać się do odpowiedzialności za najtragiczniejszy atak w historii Izraela. Niewiele jednak wiadomo o zachowaniu Netanjahu w dniach bezpośrednio po ataku, a premier konsekwentnie sprzeciwiał się wszczęciu w Izraelu niezależnego śledztwa – przypomina agencja AP.
Beniamin Netanjahu „wyglądał na spanikowanego”
W rozmowie z telewizją Kan Feldstein opowiedział, że tuż po uderzeniu na Strefę Gazy Netanjahu wezwał go i zapytał „o czym mówią w wiadomościach?”. „Czy nadal mówią o odpowiedzialności?” – miał zapytać Feldsteina. – Chciał żebym wymyślił coś, co mogłoby złagodzić medialną burzę wokół pytania, czy premier wziął na siebie odpowiedzialność, czy nie – wspominał były rzecznik.
Dodał, że Netanjahu „wyglądał na spanikowanego”, kiedy składał tę prośbę. Feldstein powiedział też, że również potem osoby z bliskiego otoczenia premiera kazały mu pomijać w komunikatach dla prasy słowo „odpowiedzialność”.