Do końca ostatniej tury ferii zostało jeszcze kilka dni, ale już teraz na podstawie danych z rezerwacji podsumować można mijający sezon. A był on rekordowy. Zazwyczaj w czasie sezonu wyjazdowego oferty polskie są droższe od zagranicznych. Tym razem nie do końca się to sprawdziło. Jeśli ktoś liczył, że niepewność co do sytuacji sanitarnej i konieczności robienia testów, co podraża koszty wyjazdu, ograniczy liczbę chętnych do wyjazdu poza Polskę, to się pomylił.
Polacy jeśli chcieli wyjechać na narty, to najczęściej wybierali Włochy, Polskę, za nimi plasuje się Austria, Słowacja i Szwajcaria. Wśród zagranicznych kierunków nienarciarskich królował Egipt, za nim Wyspy Kanaryjskie, Malta oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Bony się przydały
Jak wynika z danych platformy Noclegi.pl, w tym roku dokonano aż 5 razy więcej rezerwacji w stosunku do ostatnich ferii przed pandemią w 2020 roku. Tegoroczne wypady zimowe były zdecydowanie krótsze niż dwa lata temu – średnio rezerwowano o 2-3 noclegi mniej.
Wśród rezerwacji w Polsce, 17 proc. stanowiły wyjazdy na narty — wynika z analizy Travelplanet.pl. — To niespotykana od lat pozycja krajowej oferty narciarskiej, wynikająca z ogólnego poziomu zaszczepienia społeczeństwa i, prawdę mówiąc, braku jakichkolwiek realnie egzekwowanych rygorów covidowych. Z tego powodu również na polskich stokach widać sporo narciarzy z Czech i Słowacji oraz Niemiec, a nawet Austrii. To dla tych, którzy są niezaszczepieni, w zasadzie jedyna możliwość poszusowania na nartach. W ich krajach ani nigdzie poza Polską nie można wejść na stok ani nawet kupić karnetu narciarskiego bez certyfikatu covidowego. Narty w Polsce w czasie ferii to średnio 820 zł za 6 dni. Do tego trzeba dodać jeszcze koszt dojazdu i karnetu narciarskiego — mówi Jarosław Kałucki, ekspert narciarski w Travelplanet. pl.
– W Polsce najwięcej rezerwacji było w apartamentach, trzy razy więcej niż w 2020 roku – mówi Natalia Jaworska, ekspertka Noclegi.pl. – To trend ukształtowany w pandemii, gdy nauczyliśmy się szukać przestrzeni w oddaleniu od innych turystów, jednak nigdy jeszcze apartamenty nie były tak popularne jak teraz — dodaje.