O atakach cyberprzestępców słyszymy dziś na każdym kroku. W ubiegłym tygodniu w mediach rozeszła się dramatyczna wiadomość o masowym wycieku danych z bazy PESEL. Sprawa jest poważna, ponieważ system ten zawiera podstawowe informacje o obywatelach, jak adresy czy numery paszportów oraz dowodów osobistych. Jak w dobie internetu możemy chronić nasze dane osobowe?
Jak dotąd kwestia ta była regulowana przepisami o ochronie danych osobowych z 1995 r. Były więc przestarzałe i niewystarczalne w obliczu tego, jak bardzo internet rozwinął się przez te dwie dekady. Unia Europejska wydała w tym roku nowe rozporządzenie, które ma na celu skuteczniejsze zabezpieczenie naszych danych w sieci.
– Reforma była potrzebna. 21 lat temu, kiedy weszły w życie przepisy o ochronie danych osobowych, z internetu korzystał tylko 1 proc. Europejczyków. W tym momencie mamy internet wszędzie – podkreśla Mariusz Krzysztofek.
- Technologie sprawiły, że nasza prywatność jest przetwarzana, modyfikowana i wykorzystywana na przeróżne sposoby, w różnych formach i na niespotykaną dotąd skalę – mówi.