To, dlatego od początku listopada ruszyły regularne rejsy z rosyjskich miast do Chorwacji. Rosjanie tam się szczepią i zyskują prawo do unijnego paszportu covidowego, EU Green Pass.
W Rosji powstały już agencje podróży ułatwiające takie podróże, wycieczki nie są drogie, kosztują po kilkaset euro, a szczepienia w Chorwacji, tak jak i na całym świecie, są bezpłatne także dla osób nie posiadających obywatelstwa danego kraju.
Czytaj więcej
Na Wschodzie kwitnie handel fałszywymi zaświadczeniami o szczepieniu. W proceder może być zamiesz...
Inaczej było na początku pandemii, kiedy to np. Niemcy latali do Rosji, żeby zaszczepić się Sputnikiem V. Akcja stała się tak popularna, że w ten biznes planowała wejść nawet Lufthansa. Taka „przyjemność” wiązała się z wydatkiem ok 2 tys. euro. Szybko jednak okazało się, że Sputnik V, który reklamowano jako preparat, którego przyjęcie gwarantuje 61 proc. odporności, nie został zatwierdzony przez Europejską Agencję Leków. A Komisja Europejska nie rekomendowała jej przyjmowania. Ten preparat był wiosną bardzo popularny na Węgrzech i wiele osób go przyjęło. Teraz mogą mieć kłopoty z podróżami, chociaż niektórym Węgrom udało się zdobyć unijny dokument po zaszczepieniu Sputnikiem V.
Russian Express, jedna z agencji podróży zajmujących się turystyką szczepionkową, sprzedaje teraz wycieczkę do Chorwacji za 439 euro. Jak pisze chorwacki portal Večernji.hr pierwsze zapytania o takie wycieczki pojawiły się na początku września. Wtedy właśnie Rosjanie zorientowali się, że unijny dokument daje naprawdę duże możliwości podróżowania, a jego posiadacze w Europie nie muszą legitymować się negatywnymi wynikami kosztownych testów.