Według Polaków wysoką jakość opieki zdrowotnej zapewniają Niemcy (42 proc.), USA (33 proc.) i Norwegia (17 proc.). Tam udalibyśmy się w celach medycznych. Gdybyśmy mieli pieniądze, leczenie w Niemczech brałaby pod uwagę ponad połowa badanych (55 proc.), w USA 41 proc., a w Norwegii – 18 proc.
Wśród przeszkód w wyjeździe na leczenie za granicą wymieniamy koszty, barierę językową i problemy związane z organizacją wyjazdu. Głównym problemem są przy tym koszty leczenia (67 proc.). Nieznajomość języka to problem dla 28 proc. respondentów, brak wiedzy o zagranicznych placówkach medycznych wymienia jako przeszkodę 25 proc. badanych, a o organizację wyjazdu – 22 proc. Ponadto 19 proc. ankietowanych nie ma wiedzy o tym, kto mógłby pomóc przy tego typu wyjeździe.
Zuzanna Dąbrowska: Przychodzi Dulska do lekarza
Oficjalnie publiczna ochrona zdrowia istnieje, a nieoficjalnie, jak dzieje się coś wymagającego pilnej interwencji specjalisty – biegniemy do prywatnej placówki. Ale i tam jest już taki tłok, że brakuje terminów.
Prawie trzy czwarte z nas (73 proc.) ocenia, że koszty leczenia za granicą są wyższe niż w Polsce. Niemal tyle samo respondentów uważa, że nie byłoby w stanie pozwolić sobie na taką formę leczenia. 78 proc. badanych spotkała się za to ze zbiórką pieniędzy na leczenie lub operację poza granicami Polski. Zdaniem ankietowanych kwota potrzebna na taki cel to niemal 4 mln zł (średnia), a mediana (wartość środkowa) to 1,5 mln zł.
– Diagnoza dotycząca zachorowania przychodzi niespodziewanie i coraz częściej dotyczy osób w młodym wieku. Ponosimy bieżące koszty utrzymania rodziny czy spłaty kredytów, więc często brakuje nam już pieniędzy na prywatne leczenie w wyspecjalizowanych placówkach. Ograniczamy się więc do leczenia w polskich placówkach publicznych, zawężając sobie w ten sposób możliwość wyboru – komentuje Sylwester Poniewierski, ekspert ds. ubezpieczeń na życie w ERGO Hestii. – Publiczna służba zdrowia, niestety, wiąże się też z długim czasem oczekiwania na rozpoczęcie procesu leczenia. W takiej sytuacji ubezpieczenie zapewniające pokrycie kosztów leczenia za granicą może dać nam zupełnie nowe możliwości i tym samym znacznie większą szansę na powrót do zdrowia – przekonuje.
Ile kosztuje polisa
Badanie pokazało, że jedynie 41 proc. z nas wie, że koszty leczenia poza granicami Polski mogłaby pokryć polisa na życie. Co trzeci z nas nie ma na ten temat zdania, a aż 26 proc. jest błędnie przekonana, że nie ma takiej możliwości. Spośród osób świadomych tego, że polisa może pokryć koszty leczenia za granicą, 58 proc. uważa, że ubezpieczenie pokrywa wyłącznie koszty samego leczenia za granicą, a jedynie 42 proc. trafnie wskazuje, że ubezpieczenie na życie pokrywa wszystkie koszty związane z procesem leczenia poza granicami Polski, tj. koszt samego leczenia, leków, przelotów, zakwaterowania czy tłumacza. – Dobrze dobrane ubezpieczenie może sfinansować opłaty związane zarówno z wyjazdem chorego, jak i osoby mu towarzyszącej – mówi Sylwester Poniewierski.