To ważny dla nas rynek, bo na początku obecnej dekady polska broń stosunkowo nowoczesna, prosta w obsłudze i oferowana w rozsądnych cenach, zdobyła sobie odbiorców wśród dalekowschodnich tygrysów, próbujących się uniezależnić od dyktatu wielkich, zachodnich koncernów. Na tej fali zdobyliśmy m.in. malajskie zamówienie na dostawę 48 czołgów i pojazdów technicznych za ponad 370 mln dolarów. To do dziś jeden z największych kontraktów rodzimej zbrojeniówki. Pod okiem wojskowych z Kuala Lumpur Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy zbudowały, pokonując po drodze techniczne przeszkody, nowoczesną wersję czołgu PT 91, który już jest wizytówką malajskiej armii. Malezja odebrała trzecią część zamówionej broni. Łabędy chcą do końca roku zrealizować kontrakt, który przewiduje też dostawy pojazdów technicznych, mostów czołgowych, a także realizację offsetu.
Teraz na podbój Malezji wyruszają również rosomaki z siemianowickich Wojskowych Zakładów Mechanicznych. Malajowie od dawna się przymierzają do wprowadzenia do armii kilkuset nowych wozów bojowych, a siemianowicki skonstruowany przez fińską Patrię AMVx8 już dwa lata temu jako jedyny wśród testowanych transporterów przeszedł z sukcesem trudne próby w dżunglii. W stronę dalekiej Azji patrzy też Radwar. – W Indonezji kiedyś budowaliśmy podstawy technik radarowych – przypomina Marek Borejko, dyr. ds. marketingu i przedsięwzięć rozwojowych Radwaru. Dziś Radwar już sprzedaje tam swoje systemy przeciwlotnicze Kobra. Za pierwszy zestaw składający się z: mobilnych wyrzutni rakiet przeciwlotniczych Grom, stanowisk broni artyleryjskiej, stacji radiolokacyjnej i centrum dowodzenia dostaliśmy 40 mln dolarów. Dżakarta już zamówiła kolejny zestaw. Teraz Radwar oferuje najnowsze, taktyczne stacje radiolokacyjne N-26 i precyzyjne radary ostrzegawcze Sowa. – Bez względu na porę dnia i pogodę są w stanie namierzyć ludzi i pojazdy na wojennym przedpolu i mieszczą się w żołnierskim plecaku – zachwala Borejko.
Swoje sprawdzone w Afganistanie celowniki noktowizyjne MU-3 proponuje w Kuala Lumpur warszawskie Przemysłowe Centrum Optyki. – Tylko kilku producentom na świecie udało się osiągnąć takie jak PCO możliwości wzmacniania obrazu i prowadzenia obserwacji w trudnych warunkach – zapewnia Ryszard Kardasz, prezes firmy.
Bumar zaprezentuje w Kuala Lumpur wspólnie z Sagemem, francuskim potentatem elektronicznym, przyszłościowy system wyposażenia żołnierzy XXI wieku. Łączy on precyzyjną broń i informacje dostarczane za pośrednictwem sieci z różnych źródeł rozpoznania i ośrodków dowodzenia – mówi Janusz Walczak z Bumaru.
Sprzęt wojskowy za 1,2 miliarda dolarów sprzeda Indiom grupa zbrojeniowa Bumar. To efekt misji, z jaką na największe na świecie targi broni DefExpo w New Delhi spółka wysłała Romana Baczyńskiego, byłego prezesa Bumaru.