Bezprecedensowa inwestycja CEZ – ponad miliard euro w produkcję energii ze źródeł odnawialnych w Rumunii – jest największą inwestycją zagraniczną w czarnomorskim kraju. Na liście największych transakcji w Europie Środkowej i Wschodniej bije ją tylko kupno rafinerii w Możejkach przez polski Orlen.

Czeska Skoda po wykupieniu jej przez Niemców pozostała jedyną marką w motoryzacji wschodnioeuropejskiej, której oryginalna nazwa przetrwała transformację.

Podobnie jak jest to w przypadku gospodarki węgierskiej, tak samo i w Czechach uważa się, że kraj najtrudniejsze ma już za sobą. Nie było w tym kraju eksplozji firm handlowych. W pierwszej 20 zmieściły się tylko dwie firmy: niemiecki Kaufland i holenderski Ahold.

Po dawnym ustroju pozostało Czechom hutnictwo. Największe zakłady, tak jak jest to i w pozostałych krajach regionu, zostały sprzedane Arcelor Mittalowi. Ich głównym konkurentem jest sprywatyzowana w 1995 r. Moravia Steel pozostająca głównie w rękach czeskich akcjonariuszy. Pod względem wyników jest ona niewiele gorsza od indyjskiego giganta. Moravia Steel przy tym rozwija się zarówno w kraju, jak i za granicą – m.in. w Portugalii, Słowenii i Słowacji.

Na czeskiej liście uwagę zwracają jeszcze Czeskie Drahy, przewoźnik kolejowy. Mimo pogorszenia wyników, to jednak pozostaje nadal jedną z niewielu europejskich linii kolejowych, które odnotowują zyski.