Pół roku temu Yahoo! nie zgodziło się na ofertę Microsoftu, który zaproponował przejęcie firmy w cenie 32 dol. za akcję. Jerry Yang, szef Yahoo!, twierdził, że ta oferta zaniża wartość firmy. Dziś papiery Yahoo! kosztują na nowojorskiej giełdzie niecałe 13 dol., a firma – według nieoficjalnych informacji – zamierza przed końcem roku zwolnić 3 tys. pracowników. U bukmacherów można obstawiać, kiedy Jerry Yang straci stanowisko. To najjaskrawszy przykład kłopotów, w jakie wpadli światowi liderzy technologii. Branża IT, która jeszcze niedawno wyglądała na całkowicie impregnowaną na kryzys finansowy, zaczyna boleśnie odczuwać jego skutki. Do końca roku pracę w niej straci kilkadziesiąt tysięcy osób na całym świecie.
Microsoft, globalny lider rynku oprogramowania, ostatnio potwierdził, że wstrzymuje przyjęcia do pracy w dziale rozrywki zajmującym się m.in. konsolą do gier Xbox i odtwarzaczami MP3 Zune. Wcześniej Hewlett-Packard, największy na świecie producent komputerów PC, potwierdził zwolnienie 24,6 tys. osób. Największy na świecie portal aukcyjny, amerykański eBay, optymalizuje koszty. Firma centralizuje działalność, likwiduje większość swoich oddziałów (w tym polski) i zamierza zwolnić ok. 1000 osób. Redukcje zatrudnienia zapowiedział amerykański Symantec, jeden z największych producentów programów antywirusowych.
Rynek huczy też od pogłosek o sprzedaży przez Della wszystkich swoich fabryk na świecie (w tym łódzkiej). Ze spadkami kursów na amerykańskiej giełdzie zmagają się niedawni ulubieńcy inwestorów. Jeszcze 13 sierpnia akcje firmy Apple kosztowały prawie 180 dol. Dziś warte są nieco ponad 97 dolarów. Akcje Google’a w połowie sierpnia wyceniano na 510 dol. Dziś warte są 372 dol.
Koncerny robią dobrą minę do złej gry. – Kryzys jest szansą, inwestycje w IT to sposób redukowania kosztów, więc liczymy na zamówienia – mówiła „Rz” Nancy Pearson, wiceprezes IBM Corporation (spadek kursu ze 126 dol. w połowie sierpnia do niecałych 91 dol. dziś). W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele polskich firm IT, m.in. Asseco Poland czy grupy Sygnity. Jednak kryzys zmusił także polskich graczy do zmiany swoich planów.
– Zawirowania na rynkach spowodowały, że przełożyliśmy swój debiut na warszawskiej giełdzie na czwarty kwartał przyszłego roku – powiedział „Rz” Łukasz Osowski, prezes IVO Software, firmy, która stworzyła komputerowy syntezator mowy Ivona. Wartość emisji IVO miała sięgnąć nawet 50 mln zł.