Z danych firmy Gfk Polonia, do których dotarła „Rz”, wynika, że jeszcze w styczniu spadek wartości zakupów elektroniki wynosił 8 proc., jednak już po lutym przekroczył 15 proc. Najmocniej, bo o 37,4 proc., spadła sprzedaż cyfrowych odtwarzaczy muzycznych, ok. 30 proc. gorsze niż przed rokiem są też wyniki sprzętu audio i komputerów stacjonarnych.
– Sprzęt elektroniczny nie jest produktem pierwszej potrzeby, dlatego konsumenci, chcąc oszczędzać, łatwo rezygnują z takich zakupów. Dlatego sprzedawcy są zmuszeni do dodatkowego wysiłku, jeszcze częściej muszą stymulować popyt organizowaniem promocji – mówi „Rz” Regina Maiseviči?t?, starszy analityk z firmy badawczej Euromonitor International.
Jednocześnie tylko trzy i to ciągle niewielkie kategorie zanotowały wzrost. O 130 proc. w porównaniu z ub.r. wzrosła sprzedaż dekoderów do odbioru telewizji cyfrowej. Z kolei o 8,8 proc. poprawiły notowania komputery przenośne i tablety, a 8,2 proc. wzrosła sprzedaż tzw. smartfonów. Jednocześnie cały rynek telefonów komórkowych zanotował spadek sprzedaży o 7 proc.
Na rynku elektronicznym ciągle nie widać końca załamania sprzedaży, które najmocniej było widać w ostatnim kwartale 2009 r. Pisaliśmy już w „Rz” o czarnym początku roku dla producentów AGD – sprzedaż tego sprzętu spadła w styczniu i lutym w ujęciu rocznym o 17 proc. Zdaniem producentów w marcu, choć nadal było gorzej niż w ub.r., sytuacja się poprawiła.
Inne segmenty rynku także liczą na zmianę trendu. – Lekkiego ożywienia sprzedaży głównie telewizorów spodziewamy się przed czerwcowym mundialem, a bardziej zdecydowanego odbicia we wrześniu – mówi Marcin Rosati, członek zarządu Media Saturn Holding, największego sprzedawcy elektroniki.