Duże przedsiębiorstwa dzierżawiące ziemię od ANR stracą 30 proc. powierzchni. To uderzy w ich produkcję. Nowa ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa przewiduje okrojenie gospodarstw powyżej 429 ha. Dokument czeka na podpis prezydenta.
– Przyjęcie takich zapisów zmniejszy produkcję dużych gospodarstw i inwestycje. Już teraz nie możemy ruszyć z budową dwóch biogazowni. Mamy dla nich pozwolenie na budowę, ale ANR odmówiła przedłużenia umów dzierżawy – wskazuje Grzegorz Brodziak, prezes firmy Poldanor z Pomorza.
Agencja ocenia, że dzięki nowym przepisom uwolni się ok. 130 – 150 tys. ha w skali kraju. Ta ziemia ma potem być skierowana na sprzedaż dla rolników indywidualnych, by mogli powiększyć gospodarstwa rodzinne.
Już w obecnych umowach dzierżawy był zapis o możliwości wyłączenia przez agencję 20 proc. gruntów na potrzebę powiększenia okolicznych, rodzinnych gospodarstw. I w wielu przypadkach przedsiębiorcy tę ilość ziemi już oddali.
– W efekcie areał ziemi rolnej większości dzierżawców ulegnie redukcji nie o 30 proc., ale do 50 proc. i więcej – mówi Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej. Jego zdaniem nowe prawo doprowadzi do ograniczenia produkcji zwierzęcej o 30 proc., bo to duże gospodarstwa są głównymi dostawcami mięsa dla firm spożywczych, zwłaszcza eksportujących żywność.