Włoska biurokracja górą – na razie

Brytyjska firma gazowa BG Group zrezygnowała z realizacji planu budowy we Włoszech terminala skroplonego gazu LNG, bo od 11 lar czeka na ostateczną zgodę władz włoskich

Publikacja: 06.03.2012 18:18

Włoska biurokracja górą – na razie

Foto: Bloomberg

BG wystąpiła w 2001 r. o zgodę na budowę w Brindisi  na południu Włoch terminala importowego gazu o zdolności przerobu 8 mld m3. Projekt mający poparcie rządów włoskiego i brytyjskiego stał się jednak biurokratycznym koszmarem, bo przeciwko budowie wystąpili okoliczni mieszkańcy.

- Trudno sobie wyobrazić, by duża firma ponadnarodowa była blokowana przez 11 lat ze swym projektem. Są granice wszystkiego – stwierdził szef włoskiej części BG, Luca Manzella w wywiadzie dla dziennika „IL Sole 24 Ore". – Firma matka rozczarowana i zniechęcona przepychankami bez końca z włoskimi  urzędami postanowiła odstąpić od projektu  na podstawie opłacalności inwestycji – dodał.

Decyzja BG potwierdza trudności Włoch w przyciąganiu inwestycji zagranicznych, tak bardzo potrzebnych temu krajowi. Firmy muszą borykać się z rozległą i skomplikowaną biurokracją i głęboko zakorzenioną w społeczeństwie postawą „wszędzie, tylko nie na moim podwórku". Obecnie trwają protesty i starcia z policją przeciwników budowy trasy superszybkiej kolei Lyon-Turyn.

Włochy bardzo potrzebują środków finansowych na projekty infrastruktury energetycznej, bo chcą zmniejszyć zależność od gazu z Rosji. W połowie minionej dekady rząd w Rzymie poparł projekt BG, jednak miejscowi przeciwnicy terminala gazowego twierdzą, że nie będzie bezpieczny, przyczyni się do skażenia powietrza i wody, utrudni turystykę przez port w Brindisi.

A zgodnie z przepisami we Włoszech, każdy duży projekt z zakresu infrastruktury wymaga zgody miejscowych władz.

Cierpliwość BG wyczerpała się po czekaniu na ostateczne zatwierdzenie przez lokalne władze raportu o wpływie tej budowy na środowisko. Brytyjczycy wydali dotąd 250 mln euro na wstępne prace, ale mogą wrócić do projektu, jeśli zostaną rozwiązane wszystkie problemy prawne i dostana zezwolenie od urzędu ds.środowiska – wyjaśniono w BG Italia.

Włochy mają mało własnych bogactw naturalnych, muszą więc importować ponad 80 proc. potrzebnego gazu.

BG wystąpiła w 2001 r. o zgodę na budowę w Brindisi  na południu Włoch terminala importowego gazu o zdolności przerobu 8 mld m3. Projekt mający poparcie rządów włoskiego i brytyjskiego stał się jednak biurokratycznym koszmarem, bo przeciwko budowie wystąpili okoliczni mieszkańcy.

- Trudno sobie wyobrazić, by duża firma ponadnarodowa była blokowana przez 11 lat ze swym projektem. Są granice wszystkiego – stwierdził szef włoskiej części BG, Luca Manzella w wywiadzie dla dziennika „IL Sole 24 Ore". – Firma matka rozczarowana i zniechęcona przepychankami bez końca z włoskimi  urzędami postanowiła odstąpić od projektu  na podstawie opłacalności inwestycji – dodał.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?