– Rosnące zainteresowanie żywnością ekologiczną jest trendem występującym nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Dzieje się tak szczególnie w krajach, gdzie rośnie zamożność społeczeństwa – mówi Krzysztof Jończyk, kierownik Zakładu Systemów i Ekonomiki Produkcji Rolnej w Instytucie Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. – Konsumenci częściej niż kiedyś zwracają też uwagę na bezpieczeństwo żywności. A to daje właśnie certyfikowana żywność ekologiczna.
W raporcie „Żywność ekologiczna w Polsce 2011" agencja badawcza Inquiry szacuje, że w 2011 r. wartość całego rynku detalicznego żywności ekologicznej w naszym kraju zwiększyła się o niemal jedną czwartą, do 375 mln zł Jej zdaniem w tym roku ma ona szanse pójść w górę o kolejne 20 proc., a w 2015 r. może sięgnąć poziomu 700 mln zł.
Krzysztof Jończyk zwraca uwagę, że ekologiczną żywnością są przede wszystkim zainteresowane osoby w wieku 30–40 lat, mieszkające w dużych miastach.
– Kupuje się ją zazwyczaj z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względów zdrowotnych. W tej grupie dominują rodzice z małymi dziećmi. I wcale nie są to ludzie najbogatsi. Po drugie, ze względów ideologicznych związanych z ochroną środowiska – dodaje Józef Tyburski, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Z badań przedstawionych przez Sylwię Żakowską-Biemans ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie wynika, że ekożywność przynajmniej raz w tygodniu kupuje 8 proc. Polaków. Przynajmniej raz na miesiąc robi to 11 proc. z nas. Polacy najchętniej kupują ekologiczne jajka, owoce i warzywa, pieczywo i wędliny.