Największa w Niemczech linia lotnicza miała zdecydowanie gorszy II kwartał, ale utrzymała ostrożną prognozę dla całego roku. Zysk netto zmalał o prawie 24 proc. do 229 mln euro, ale i tak był większy od 124 mln spodziewanych przez analityków. Zysk operacyjny wzrósł o 27,6 proc. do 361 mln pokrywając niemal w całości straty z I kwartału. Obroty zwiększyły się o ponad 6 proc. do 7,89 mld euro.
Lufthansa zapowiedziała zwiększenie w tym roku mocy przewozowych tylko o 0,5 proc. a nie o 1 proc. jak planowała. W ostatnich miesiącach kilka razy ograniczała plany wzrostu, bo podobnie jak inne linie w Europie odczula spadek popytu na podróże lotnicze i wysokie ceny paliwa.
Niemcy likwidują 3500 miejsc pracy w administracji z 57 tys. na świecie, prowadzą restrukturyzację Austrian Airlines i sprzedali bmi chcąc zaoszczędzić kolejne 1,5 mld euro do końca 2014 r. Podobne działania zapowiedziała Air France-KLM, ich realizacja zależy teraz od zgody pilotów.
Niemiecki przewoźnik spodziewa się, że roczny zysk operacyjny zmaleje do ok. 50 mln euro z 820 mln rok temu, ale w tej prognozie nie uwzględnił kosztów restrukturyzacji 100-200 mln. Nie potrafi też przewidzieć teraz, czy uda mu się w II półroczu pokryć wysokie ceny paliwa, mimo planów zmniejszenia mocy przewozowych o 2,5 proc. w sezonie zimowym 2012/13.
Po publikacji bilansu kwartalnego akcje Lufthansy zyskały we Frankfurcie 2,6 proc.