- Nie ma kryzysu w mediach. Kryzys dotyczy branży reklamowej. Dla mediów ważne jest to, że zmienia się sposób korzystania z niego. Branża więc musi zmieniać model biznesowy – uważa Robert Bednarski, prezes Zarządu Onet.pl
Rozmówcy zastanawiali się na ile Internet, to, że coraz bardziej powszechne jest korzystanie z sms i twittera i pisanie oraz czytanie krótkich informacji zmienia oczekiwania wobec wszystkich mediów.
Jan Cieński, korespondent Financial Times w Warszawie i w Pradze przyznał, że w USA coraz więcej kłopotów mają średnie gazety ogólne, bo czytelnicy „uciekają". A poważne, specjalistyczne, takie jak FT mają już więcej prenumeratorów wydań internetowych niż tradycyjnych – papierowych .Decydują się też na wprowadzanie płatnych specjalistycznych serwisów. - Zmiana modelu biznesowego polega na dostarczaniu czytelnikom informacji dla nich niezbędnych, na przykład bardzo szczegółowych danych dotyczących określonego kraju. – tłumaczył. Ale pokazał też klincz w jakim znajdują się media. Jeśli są w gorszej kondycji finansowej to tną koszty, zmniejszają strukturę, zwalniają korespondentów. W ten sposób stają się medium ogólnym, podobnym do innych – więc tracą odbiorców.
Razem z Tomaszem Wróblewskim, moderatorem dyskusji i redaktorem naczelnym Rz zastanawiali się jak wyglądać będzie przyszłość zawodu dziennikarskiego, czy media coraz powszechniej nie zaczną współpracować z ekspertami. Tym bardziej, że wielu z nich nie tylko publikuje teksty, występuje w programach telewizyjnych i audycjach radiowych, a prowadza własne blogi, czy są aktywnymi uczestnikami portali społecznościowych. – Czy paradoksem nie jest to, że same instytucje, które współpracują z mediami same tworzą media? – zapytał Tomasz Wróblewski Pawła Zegarłowicza, dyrektora w Citi Handlowy.