Miliony WGI wyparowują

Pod nosem prokuratury rozpływa się zabezpieczony przez Skarb Państwa majątek oskarżonych

Publikacja: 04.03.2013 03:48

Blisko 1,2 tys. poszkodowanych klientów w aferze Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej nie ma co liczyć na odzyskanie choć części pieniędzy z zabezpieczonego przez śledczych majątku. Należał on do trzech oskarżonych szefów grupy spółek działających pod nazwą WGI – Macieja S., Łukasza K. oraz Andrzeja S.

Ze śledztwa „Rz" wynika, że w zdecydowanej części się on rozpłynął. Pewna jest tylko gotówka – 600 tys. zł m.in. poręczeń majątkowych, które dwa miesiące temu wpłynęły wraz z aktem oskarżenia na kontro depozytowe sądu. Ale to kropla w morzu roszczeń.

Kto mu na to pozwala?

Największym zabezpieczeniem prokuratury była Villa Radość, rezydencja z basenem Macieja S., warta realnie 9–10 mln zł. Okazała willa jest od lat wynajmowana do kręcenia filmów – m.in. „Przepis na życie" czy „Rezydencja". Jak ustaliła „Rz", w czasie kiedy trwało śledztwo, wielokrotnie zmieniała właściciela. Z analizy ksiąg wieczystych wynika, że w ostatnich miesiącach została obciążona również kilkoma umowami najmu i dzierżawy przez rodzinę oskarżonego lub należące do nich spółki. Po co? By nikt jej nie kupił, a willa została „w rodzinie".

– S. gra na nosie wymiarowi sprawiedliwości i organom ścigania od samego początku. A ja pytam, kto mu na to pozwala? – denerwuje się jeden z pokrzywdzonych klientów WGI.

Rezydencję (ponad 1000 mkw.) z basenem, w otoczeniu lasów położoną na terenie blisko 4 tys. mkw. w warszawskim Wawrze przy ul. Koprowej Prokuratura Okręgowa w Warszawie zabezpieczyła w 2006 r., zaraz po zatrzymaniu szefów WGI  i postawieniu im zarzutów. Wtedy jej właścicielem był 30-letni Maciej S. Wyceniła ją tylko na 3,3 mln zł, tłumacząc to dziś ówczesnymi realiami na rynku nieruchomości.

Maciej S. kilka miesięcy później aktem darowizny przekazał nieruchomość żonie Katarzynie. Z ksiąg wieczystych wynika, że następnie w 2009 r. Villa Radość znowu zmieniła właściciela – w formie darowizny otrzymała ją matka Katarzyny S., a teściowa szefa WGI, Ewa K. W październiku 2007 r. Maciej S. obciążył też majątek hipoteką na swego ojca Włodzimierza S. na kwotę 5 mln zł tytułem pożyczki.

To nie wszystko. Od stycznia do marca 2012 r., kiedy finalizowano śledztwa przeciwko szefom WGI, w księgi wieczyste tej nieruchomości wpisano kilka umów: dzierżawy, poddzierżawy i najmu na: Katarzynę S., spółki VSS Capital (jedna zarejestrowana w Wielkiej Brytanii, druga w Warszawie – są to spółki żony Macieja S.) i Liliannę B. (zasiada ona z Włodzimierzem S. w radzie nadzorczej spółki z rynku nieruchomości).

W grze też komornik

Jednocześnie, jak ustaliliśmy, w tym samym czasie S. w dwóch agencjach nieruchomości w Warszawie próbował sprzedać rezydencję za 9 mln zł. Nikt jej jednak nie kupił. Powód? – Zadłużenia ustanowione na nieruchomości przewyższają jej realną wartość, którą wyceniamy na 9–10 mln zł. To nieruchomość praktycznie nie do sprzedania – mówi nam dziś jeden z pracowników agencji.

Faktycznie, księgę wieczystą Villi Radość, którą przeanalizowaliśmy, poza zabezpieczeniem prokuratury (na 3,3 mln zł) obciążają jeszcze dodatkowo dwa kredyty w banku (w sumie na ok. 6,5 mln zł, z czego jeden w dolarach) oraz pożyczka Włodzimierza S. na 5 mln zł, w sumie więc ok. 15 mln zł. To oznacza, że zabezpieczenie prokuratury na poczet przyszłych roszczeń i kar jest całkowicie wirtualne.

W księgach jest ponadto ostrzeżenie komornika sądowego o zajęciu nieruchomości przy Koprowej, który w styczniu wystawił ją na licytację za 2,4 mln zł. Z ogłoszenia wynika, że dłużnikiem jest Ewa K., teściowa Macieja S. i formalnie właścicielka nieruchomości.

Kto wystąpił o zajęcie komornicze? Okazuje się, że Włodzimierz S. Marcin Łochowski, rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, wyjaśnia „Rz", że pod koniec lutego 2012 r. Sąd Rejonowy w Wołominie nadał klauzulę wykonalności aktowi notarialnemu przeciwko Ewie K. na rzecz Włodzimierza S. co do kwoty 900 tys. zł. Najprawdopodobniej jest to roszczenie wynikające z umów najmu i dzierżawy, jaką rodzina S. podpisała między sobą.

Pierwsza licytacja zakończyła się niczym. Pod koniec kwietnia komornik znowu wystawia Villę Radość na sprzedaż. – Wygląda to na próbę podniesienia wysokości wierzytelności, by majątek przejąć na tej podstawie – ocenia funkcjonariusz ABW, któremu pokazaliśmy dokumenty.

O tym, że komornik licytuje zabezpieczoną nieruchomość, Prokuratura Okręgowa w Warszawie dowiedziała się od „Rz". – Zabezpieczenia zostały przekazane do dyspozycji Sądu Okręgowego w Warszawie, który aktualnie jest gospodarzem postępowania – tłumaczy Dariusz Ślepokura, rzecznik prokuratury.

Czy darowizny, pożyczka, umowy najmu są zgodne z prawem? Okazuje się, że prokuratura badała wątek pięciomilionowej pożyczki, jakiej udzielił ojciec Macieja S., ale nie dopatrzyła się przestępstwa. Sprawa darowizny Villi Radość na rzecz żony toczy się w Prokuraturze Rejonowej Praga-Południe od trzech lat przeciwko Maciejowi S. Zawiadomienie złożył jeden z wierzycieli WGI. Sąd zażądał powołania biegłego, który ustali wartość nieruchomości. Już raz jednak sprawę umorzył.

– Nie podobają się nam te darowizny i umowy, ale oskarżony nie musi nas nawet o tym informować. Zabezpieczenie nasze jest wpisane w księgi – mówi jeden ze śledczych.

Niezamożni panowie

Obracający kiedyś milionami złotych klientów WGI biznesmeni dziś są formalnie niemal bez grosza przy duszy. Maciej S. pracuje w spółce żony – VSS Capital. Wykazuje, że zarabia tam miesięcznie 1,5 tys. zł brutto, a na utrzymaniu ma żonę i córkę. Nie ma żadnego majątku, bo willę wartą kilka milionów podarował, jak już wiemy, teściowej.

Poszkodowani nie mają co liczyć na odzyskanie pieniędzy i od innych oskarżonych szefów WGI. Łukasz K. pracuje obecnie w spółce SLMax jako doradca ds. wizerunku z dochodem 3 tys. zł brutto. Mieszkanie w Warszawie również jest wystawione do licytacji przez komornika.

Prokuratura na poczet pokrycia szkód zabezpieczyła udziały Macieja S. w spółkach. Dziś ich wartość stanowi 0 zł, bo spółki nie istnieją. Prokuratura nie odzyskała także ponad 6,6 mln dolarów, które Łukasz K. i Maciej S. przetransferowali do spółki poza kraj – WGI Europe, na konta w Credit Suisse. Ustaliła jedynie, że część tych pieniędzy przelano na prywatne rachunki oskarżonych m.in. w banku w Szwajcarii.

Andrzej S., trzeci z oskarżonych, podpisał rozdzielność majątkową na cztery dni przed odebraniem licencji na działalność maklerską WGI (powodem były podejrzenia o działalność niezgodną z prawem). Jest bezrobotny.

Po siedmiu latach śledztwa prokuratura oskarżyła ich tylko o niegospodarność, a nie świadome oszustwo, na które nie znalazła dowodów. Grozi im do dziesięciu lat więzienia, ale jak wynika z sądowych statystyk, nigdy nie skazano z tego paragrafu na dłużej niż dwa lata i na dodatek ponad 99 proc. wyroków zapadało w zawieszeniu.

WGI działała jako dom maklerski od 2005 r. Pieniądze inwestowała na rynku walutowym, wykazując zyski sięgające kilkudziesięciu procent. Wiarygodności przedsięwzięciu dodawali ludzie z pierwszych stron gazet zasiadający we władzach WGI.

W 2006 r. wybuchła afera. Okazało się, że klienci i nadzór finansowy wielokrotnie otrzymywali od WGI nieprawdziwe dane, a na koncie spółki jest niewielka kwota. Setki klientów zostały na lodzie.

Grupa klientów pozwała władze KPWiG, która wydała WGI licencję na działalność maklerską.

Blisko 1,2 tys. poszkodowanych klientów w aferze Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej nie ma co liczyć na odzyskanie choć części pieniędzy z zabezpieczonego przez śledczych majątku. Należał on do trzech oskarżonych szefów grupy spółek działających pod nazwą WGI – Macieja S., Łukasza K. oraz Andrzeja S.

Ze śledztwa „Rz" wynika, że w zdecydowanej części się on rozpłynął. Pewna jest tylko gotówka – 600 tys. zł m.in. poręczeń majątkowych, które dwa miesiące temu wpłynęły wraz z aktem oskarżenia na kontro depozytowe sądu. Ale to kropla w morzu roszczeń.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca