Czerwcowa decyzja Brukseli o wprowadzeniu dodatkowych opłat po dokonaniu szerokiej oceny porozumień o preferencyjnym handlu wywołała niepokoje, że osłabi pozycję linii lotniczych mających i tak własne problemy i doprowadzi do podwyżki cen biletów i stawek za przewóz cargo.
W czerwcu Unia zapowiedziała obłożenie od 1 stycznia 2014 cłem paliwo z krajów Rady Współpracy w Zatoce (GCC) po usunięciu tych 7 krajów z systemu powszechnych preferencji (GSP) w handlu, przewidzianych dla krajów rozwijających się.
Paliwo z Indii miało być także obłożone tym cłem, mimo że kraj ten korzysta w dalszym ciągu z systemu GSP, ale uznano, że tamtejszy sektor rafinacji jest dostatecznie konkurencyjny na światowych rynkach.
Po wewnętrznych rozmowach w Komisji Europejskiej uzgodniono, że istnieje kilkaset dwustronnych porozumień lotniczych, które wykluczają takie cło.
- Z technicznego punktu widzenia nowa stawka będzie nadal wprowadzana wraz ze zmianami systemu GSP, ale przeprowadzona między departamentami Komisji analiza doprowadziła do wniosku, że cło można anulować na podstawie umowy o usługach lotniczych, istniejących między poszczególnymi krajami UE a krajami spoza niej - wyjaśnił urzędnik z Brukseli. - W wyniku tego paliwo lotnicze zostanie zwolnione z cła niezależnie od jego pochodzenia - dodał.