Reklama

Nadajniki ELT do kontroli

Amerykańskie władze lotnicze poleciły przewoźnikom powietrznym sprawdzić ponad 3800 samolotów, czy awaryjne nadajniki lokacyjne ELT Honeywella nie mają problemów z bateriami, co może wywołać pożar.

Publikacja: 19.09.2013 11:17

Federalny urząd lotnictwa FAA polecił sprawdzić takie nadajniki w samolotach wyprodukowanych przez Boeinga, McDonnella Douglasa, Airbusa, Lockheeda Martina, ATR i Dassault Aviation. Wcześniej nakazywał sprawdzenie ich tylko w B787 Dreamliner.

Najnowsza decyzja FAA zaczęła obowiązywać od 18 września i dotyczy 3832 nadajników Honeywella zainstalowanych w samolotach. FAA zaleciła użytkownikom samolotów, by zwracali uwagę na ewentualne uszkodzenia czarnej pokrywy ochronnej nadajnika, okablowania baterii i izolacji, przewodów wychodzących z niej, pokrywy baterii i samego nadajnika.

Linie lotnicze otrzymały 120 dni na inspekcje i usunięcie stwierdzonych usterek. Tak długi czas dany im przez FAA ma zapobiec zakłóceniom w działalności przewoźników.

Brytyjscy specjaliści prowadzący postępowanie wyjaśniające stwierdzili, że nadajnik Honeywella był prawdopodobnym źródłem pożaru na pokładzie B787 Ethiopian Airlines parkującego na lotnisku Heathrow i zalecili wyłączenie go. W Wielkiej Brytanii trwa nadał to śledztwo.

W lipcu Boeing zwrócił się do linii lotniczych o skontrolowanie nadajników w samolotach swej produkcji, w poszukiwaniu usterek, które mogłyby doprowadzić do zwarcia w instalacji elektrycznej i pożaru. Nadajniki te działają na baterie litowo-manganowe.

Reklama
Reklama

W sierpniu Transport Canada polecił przewoźnikom na świecie sprawdzić nadajniki w samolotach wymienionych w długiej liście pod kątem możliwych problemów z okablowaniem, które mogłyby wywołać ogień. To polecenie dotyczyło ok. 3600 maszyn. Kanadyjski urząd lotnictwa cywilnego dał liniom 150 dni.

Honeywell oświadczył, że współpracuje ze wszystkimi urzędami szukającymi przyczyn powstania ognia, czego do tej pory nie ustalono. Uznał, że zalecone inspekcje są działaniem zapobiegawczym, swe nadajniki dostarcza od polowy dekady i nigdy przedtem nie było żadnych problemów związanych z nadmiernym ciepłem czy pożarem.

Federalny urząd lotnictwa FAA polecił sprawdzić takie nadajniki w samolotach wyprodukowanych przez Boeinga, McDonnella Douglasa, Airbusa, Lockheeda Martina, ATR i Dassault Aviation. Wcześniej nakazywał sprawdzenie ich tylko w B787 Dreamliner.

Najnowsza decyzja FAA zaczęła obowiązywać od 18 września i dotyczy 3832 nadajników Honeywella zainstalowanych w samolotach. FAA zaleciła użytkownikom samolotów, by zwracali uwagę na ewentualne uszkodzenia czarnej pokrywy ochronnej nadajnika, okablowania baterii i izolacji, przewodów wychodzących z niej, pokrywy baterii i samego nadajnika.

Reklama
Biznes
Bartłomiej Babuśka został nowym prezesem ARP. Zastapił Wojciecha Balczuna
Biznes
Trump kusi Putina, rekordowy deficyt w 2026, gazowe partnerstwo Niemiec z Kanadą
Biznes
Tania amunicja z recyklingu. Polscy naukowcy mają ambitny projekt
Biznes
Ciepło, taniej i bez tłoku. Wakacje poza sezonem bardziej popularne
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Biznes
Weto prezydenta, miliardy z banków do budżetu i odbicie konsumpcji
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama