Indie wstrzymały zapłatę za 12 śmigłowców AW101 do transportu najwyższych przedstawicieli władz po aresztowaniu w lutym 2013 ówczesnego prezesa Finmeccaniki za rzekome przekazanie łapówek na zapewnienie tego kontraktu. Wprowadziło to wówczas w ogromne zakłopotanie rząd w Delhi przed wyborami parlamentarnymi przewidzianymi na maj 2014.
Anulowanie umowy, którą czeka teraz długotrwałe postępowanie prawne, to nowy ciose dla włoskiego konglomeratu. Zwłoka w sprzedaniu części nierentownych aktywów spowodowała obniżenie przez agencje ratingowe oceny akcji Finmeccacniki do poziomu tzw. papierów śmieciowych. Pojawiła się jednocześnie okazja dla takich rywali jak Sikorsky Aircraft z United Technologies, Eurocopter z grupy Airbusa i Lockheed Martin zdobycia udziału w rozwijającym się szybko rynku sprzętu wojskowego Indii.
Indyjski minister obrony A. K. Antony oświadczył, że nie wierzy w dementi AgustaWestland, jakoby łapówką załatwiła sobie ten kontrakt. Minister został przyjęty przez premiera Manmohana Singha na kilka godzin przed ogłoszeniem tej decyzji.
„Rząd Indii anulował z natychmiastowym skutkiem porozumienie podpisane 8 lutego 2010 z M/S. AgustaWestland Intl Ltd (AWIL) w sprawie dostawy 12 śmigłowców w wersji VVIP/VIP z powodu naruszenia przez AWIL wstępnego paktu integralności kontraktu i samego porozumienia" — stwierdził w Delhi resort obrony w komunikacie.
Rzecznik Finmeccaniki, Roberto Alatri komentując decyzję Indii oświadczył, że firma będzie bronić swego stanowiska. Wspomniał o arbitrażu, który można przeprowadzić w Indiach zgodnie z indyjską ustawą o arbitrażu i postępowaniu pojednawczym z 1996 r. — Zrobimy wszystko, co będzie konieczne dla obrony poprawności naszego stanowiska. Jesteśmy pewni, że nasze postępowanie było poprawne etycznie — powiedział. Podkreślił, że zgoda Indii na postępowanie arbitrażowe jest pozytywnym krokiem.