Reklama
Rozwiń
Reklama

Więcej testów baterii do B787

Amerykański urząd badający przyczyny wypadków lotniczych zwrócił się o przeprowadzenie dalszych testów z bateriami litowo-jonowymi, aby upewnić się, że są bezpieczne.

Publikacja: 25.05.2014 12:36

Więcej testów baterii do B787

Foto: Bloomberg

Urząd Bezpieczeństwa Transportu NTSB wystąpił do urzędu lotnictwa FAA o przygotowanie lepszych testów na samorzutne przegrzewanie się baterii, co doprowadziło do powstania ognia na pokładzie Dreamlimera. Postuluje, by samoloty kompozytowe i inne stosujące te baterie podlegały dodatkowym sprawdzianom, to samo miałoby dotyczyć wszelkich nowych modeli samolotów. FAA odpowiedział, że starannie rozpatrzy te zalecenia.

Urząd nie posunął się do stwierdzenia że obecne baterii litowo-jonowe nie są bezpieczne. Podobne baterie są w powszechnym używaniu w samochodach, laptopach i smartfonach, mają tendencję do przegrzewania się, czego naukowcy nie potrafią dotąd wyjaśnić.

NTSB nie ustalił dotychczas przyczyny pojawienia się ognia w B787 na lotnisku w Bostonie w styczniu 2013 r. Dreamlinery zostały jednak uziemione na 3 miesiące, Boeing zaprojektował stalową obudowę baterii i inne rozwiązania pozwalające opanować pożar. Wspiera też wszelkie działania mające na celu poprawę norm certyfikacji.

Koncern wyjaśnił ponadto, że testy przeprowadzone w ubiegłym roku z nowym systemem baterii są w pełni zgodne z obecnymi zaleceniami NTSB. Jest więc pewien, że nowe rozwiązania zatwierdzone przez FAA są całkowicie bezpieczne.

Dawny doradca FAA, prezes firmy doradczej TECOP Int'l, Hans Weber stwierdził, że zalecenia NTSB mają istotne znaczenie dla bezpieczeństwa. — To profesjonalne, poważne podejście do nowej technologii, która wywołała kilka wpadek budzących lęk. Zobaczymy, jak FAA zareaguje — dodał.

Reklama
Reklama

W piśmie liczącym 12 stron NTSB stwierdził, że można zwiększyć poziom bezpieczeństwa jeszcze przed zakończeniem jego śledztwa i wezwał FAA na natychmiastowego działania w zakresie 5 zaleceń. Dotyczą m.in. zasięgnięcia opinii niezależnych ekspertów o nowych technologiach, zanim zostaną dopuszczone w nowych samolotach.

Urząd skrytykował testy przeprowadzone przez FAA, Boeinga i producenta baterii, japońską firmę GS Yuasa, bo były związane z procedurą ich certyfikacji do samolotów B787. Ostatnie sprawdziany w NTSB wykazały, że wyniki zależą od czynników środowiska, np. od sposobu zainstalowania baterii i temperatury powietrza wokół nich. Urząd zasugerował więc opracowanie nowych testów, które będą symulować warunki w samolocie.

Pismo dotyczyło B787, ale zwrócono uwagę, że takie same baterie są na pokładach A380 i B777. Skoro nie ma normalizacji testów baterii dla różnych rodzajów samolotów, to NTSB radzi, by FAA sprawdził procedury kontrolne przy certyfikacji innych typów samolotów. „W rozwiązaniach projektowych baterii litowo-jonowych w obecnie używanych samolotach nie uwzględniono dostatecznie zagrożeń wynikających ze zwarć w instalacji elektrycznej" — uważa NTSB.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama