Reklama

Marek A. Cichocki: Nie ma zwycięstwa bez walki

Coraz częściej łączy nas pragnienie, by moralne pocieszenia zastąpić wreszcie realnymi sukcesami państwa. Ten nowy etos zwycięstwa charakteryzuje rosnącą w siłę cześć społeczeństwa, którą nazywam trzecią Polską.

Publikacja: 30.06.2025 05:06

CPK - wizualizacja z lotu ptaka

CPK - wizualizacja z lotu ptaka

Foto: Ministerstwo Infrastruktury

Polacy chcą wygrywać. Może z wyjątkiem piłki nożnej, która pozostaje dla mnie zupełnie tajemniczą sferą naszej narodowej psychiki, graniczącą z umiłowaniem zbiorowego masochizmu. W wielu innych dziedzinach jednak upowszechnia się u nas coraz mocniej oczekiwanie zwycięstw i sukcesów. Ten nowy pożądany etos zwycięzcy sprzeczny jest z dominującym dotąd historycznym i kulturowym wzorcem Polaka ofiary, dla którego pozostaje w najlepszym razie jedynie gorzkie poczucie moralnego zwycięstwa.

Co charakteryzuje trzecią Polskę?

W tym wzorcu byliśmy ćwiczeni przez pokolenia, ale dzisiaj coraz częściej łączy nas pragnienie, by moralne pocieszenia zastąpić wreszcie realnymi sukcesami państwa. Ten nowy etos zwycięstwa charakteryzuje rosnącą w siłę część społeczeństwa, którą nazywam trzecią Polską, gdyż chce ona mentalnie wyjść z okopów plemiennego podziału wojny polsko–polskiej, stawiając dalszy rozwój naszego kraju za cel nadrzędny. Tworzą ją zwolennicy CPK, atomu, portów przeładunkowych, niezależności żywnościowej, rozwoju własnych technologii, silnej armii, zabezpieczonych granic. Niezależnie od różnic w poglądach napędza ich podobna ambicja przełamania w końcu barier i zależności, by w pełni uwolnić potencjał Polski. Ale czy na pewno w pełni rozumieją istotę takiego zadania?

Czytaj więcej

Jest nowy plan rozwoju atomu w Polsce. Trafił do konsultacji

Potencjał Polski nie jest już lekceważony

Przecież z tych barier i zależności ktoś inny czerpał i nadal chce czerpać korzyści. Zrobi więc wszystko, aby nie można było ich zmienić. Z obawy przed wyzwaniem tych sił, ale również z poczucia własnej słabości, przez lata wielu „światłych i rozumnych” przestrzegało nas, by nie wychodzić przed szereg, nie wyrywać się zbytnio do przodu i znać swoje miejsce. Tak będzie lepiej – tłumaczyli. Tej strategii mysiej dziury nie da się już dzisiaj utrzymać nie tylko ze względu na rosnące ambicje Polaków. Znaczenie ma także fakt, że możliwy potencjał Polski przestał być dla innych w Europie kwestią lekceważoną lub nieznaną. Stąd też silna potrzeba utrzymania go w zależności i kontroli, a w przypadku naszego wielkiego antagonisty ze Wschodu – nieustająca intencja jego zniszczenia.

Czytaj więcej

Reklama
Reklama

Każde zwycięstwo ma swoją cenę

Te okoliczności stawiają ów nowy etos zwycięstwa w Polsce wobec całkiem realnych i twardych wyzwań. Nie ma bowiem zwycięstwa bez walki. A każde zwycięstwo ma swoją cenę, którą trzeba znać i być gotowym ją zapłacić. Jesteśmy?

Autor

Marek A. Cichocki

Autor jest współprowadzącym podcast „Niemcy w ruinie?”

Polacy chcą wygrywać. Może z wyjątkiem piłki nożnej, która pozostaje dla mnie zupełnie tajemniczą sferą naszej narodowej psychiki, graniczącą z umiłowaniem zbiorowego masochizmu. W wielu innych dziedzinach jednak upowszechnia się u nas coraz mocniej oczekiwanie zwycięstw i sukcesów. Ten nowy pożądany etos zwycięzcy sprzeczny jest z dominującym dotąd historycznym i kulturowym wzorcem Polaka ofiary, dla którego pozostaje w najlepszym razie jedynie gorzkie poczucie moralnego zwycięstwa.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polacy wychodzili sobie defiladę w Święto Wojska Polskiego. Nieprawdą jest, że czci się wyłącznie porażki
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Piąta rocznica wielkich protestów. Co się dzieje na Białorusi?
Opinie polityczno - społeczne
Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację
Opinie polityczno - społeczne
Pracownicy: Działania dyrektora Ruchniewicza budzą nasze poważne wątpliwości
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: W Sejmie PiS pokazało butę i arogancję. Czy triumfalizm i pycha ich zgubią?
Reklama
Reklama