W najnowszej akcji promocyjnej Coca-Coli można było trafić na „szczęśliwą" nakrętkę butelki i wygrać piłkę futbolową – replikę tej ze stadionów Brazylii. Jednocześnie, włączając się w akcję marketingową koncernu, można poczuć się jak społecznie odpowiedzialny konsument, bo taką samą piłkę firma przekazywała szkołom uczestniczącym w młodzieżowym turnieju Coca-Cola Cup.
Promocja była lokalnym pomysłem, ale koncern na całym świecie stawia na połączenie marketingu z CSR, czyli społeczną odpowiedzialnością biznesu.
Młodzi aktywni
Coca-Cola nie może spocząć na laurach, tym bardziej że w zeszłym roku utraciła pozycję najcenniejszej marki w rankingu Interbrand. Odebrał ją Apple, który jednak w tym roku zaliczył głośny spadek z piedestału w rankingu BrandZ100 firmy Millward Brown, dowodząc, że w świecie marketingu nawet najsilniejsza pozycja nie jest dana raz na zawsze.
Markowi potentaci szukają więc coraz to nowych sposobów, by przyciągnąć uwagę i zaangażowanie konsumentów, próbując choćby trochę zwiększyć ich lojalność. Jak wskazuje Marek Staniszewski, szef strategii w grupie Havas Worldwide w Polsce, marki coraz częściej zapraszają konsumentów do swojego świata. Poprzez popularny crowd-sourcing, czyli sięganie do mądrości kolektywnej, zachęcają ich, by włączyli się w tworzenie nowych koncepcji, prototypów produktów i w ten sposób pomogli markom się rozwijać i doskonalić.
Zdaniem Staniszewskiego ten widoczny od kilku lat trend jest związany ze zmianą nastawienia konsumentów, których nie zadowala już rola biernych odbiorców reklam czy akcji promocyjnych. Zwłaszcza ci młodsi najczęściej są już grupą określaną jako prosumenci, czyli proaktywni konsumenci, którzy wpływają na wybory dotyczące marek i zachowania pozostałych osób.