KGHM powalczy o Bytom

Maciej Grabowski | Transparentność decyzji w sprawie koncesji nie była wystarczająca – mówi minister środowiska.

Publikacja: 31.07.2014 05:35

Rz: W styczniu Ministerstwo Środowiska podjęło kontrowersyjną decyzję, przyznając koncesję na poszukiwanie miedzi i srebra w złożu Bytom Odrzański zagranicznej spółce Leszno Copper, a nie krajowemu KGHM. Odwołanie KGHM trafiło do pana. Jaką pan podjął decyzję? Maciej Grabowski:

Doszedłem do wniosku, że postępowanie przy podejmowaniu tych ustaleń miało mankamenty. Uchyliłem tę decyzję i przekazałem do ponownego rozpatrzenia. Złoża metali to dobro rzadkie. A skutki postanowienia o wydaniu koncesji poszukiwawczej są nieodwracalne. Dlatego też sposób podejmowania decyzji musi być przejrzysty i gwarantować obu stronom równe prawa. Uczestnicy postępowania muszą wiedzieć, jakimi kryteriami urząd się kieruje przy podejmowaniu decyzji.

Czyli w tym postępowaniu nie było jasnych kryteriów?

Pojawił się problem, który zdecydował o uchyleniu przeze mnie decyzji ze stycznia. Otóż analizując sposób prowadzenia tej sprawy, doszedłem do wniosku, że strony dopiero z uzasadnienia decyzji w sprawie przydziału koncesji dowiedziały się, jakimi przesłankami urząd kierował się przy wyborze zwycięzcy. Transparentność nie była wystarczająca.

A jakie to były przesłanki?

Prawo decyduje, że w razie ubiegania się przez kilka podmiotów o tę samą koncesję, ważnym elementem jest interes społeczny. Tyle że strony nie wiedziały, jak urząd definiuje ów interes społeczny. To uchybienie, które daje podstawy do uchylenia postępowania.

Firma Leszno Copper zadeklarowała, ?że przeprowadzi więcej odwiertów od KGHM. ?Resort uznał, że będzie miał ?z tego więcej informacji geologicznych. Czyli to był ?w tym przypadku „interes społeczny"?

Tak, choć nie dotyczyło to tylko liczby odwiertów, ale także badań geologicznych, w tym sejsmicznych. To było wartością przesądzającą w tym postępowaniu, tyle że firmy o tym nie wiedziały. Uważam, że należało poinformować strony, jak interpretowane jest owo pojęcie, bo miało to wpływ na rozstrzygnięcie postępowania. W międzyczasie zmieniliśmy prawo, żeby takich sytuacji więcej nie było. Ponadto, w czerwcu ogłosiliśmy wytyczne, którymi się urząd będzie kierował w tego typu sprawach, w tym interpretacje pojęcia interesu społecznego przy kolizji wniosków koncesyjnych.

Ministerstwo wydaje koncesje od wielu lat. Wcześniej nie było takich problemów?

To pierwsze postępowanie, gdzie był konflikt interesów między firmami. Wcześniej dzieliły się one koncesjami.

W styczniu ministerstwo podejmowało nie tylko decyzje w sprawie złoża Bytom Odrzański, ale także trzech ainnych obszarów. Część dostała spółka Leszno Copper, część KGHM. Co z tymi pozostałymi koncesjami?

W styczniu zostało w sumie podjętych pięć decyzji i obie firmy się od nich odwoływały. Moje uchylenia dotyczą wszystkich tych decyzji. Bo wszystkie te postępowania miały to samo uchybienie.

Czy pańskie decyzje mogą zostać zaskarżone?

Można je zaskarżyć do sądu administracyjnego, ale to przedłuży postępowanie o wiele miesięcy. A mi zależy na tym, żeby rozstrzygnięcie zapadło możliwe szybko. To, że zdecydowałem o skierowaniu wniosków w sprawie tych koncesji do ponownego rozpatrzenia, nie oznacza, że wszystkie elementy postępowania będą od początku powtarzane. Wiele materiałów jest już gotowych. Choć obie strony będą mogły zmodyfikować swe wnioski, gdy zostaną poinformowane, jak urząd definiuje interes społeczny w tym postępowaniu.

Część polityków uważa, że KGHM to dobro narodowe, dlatego powinno być preferowane w postępowaniach koncesyjnych.

Prawo mówi bardzo wyraźnie: nie ma preferencji dla żadnego podmiotu. Ja nie wykluczam, że ostateczne rozstrzygnięcie tego procesu koncesyjnego będzie podobne do tego ze stycznia.

A co Skarb Państwa ma z przyznawania koncesji firmom zagranicznym? Na zdrowy rozum Skarb Państwa kontrolujący KGHM ma interes w tym, by ta spółka dostawała jak najwięcej koncesji.

Państwo zarabia na tym, że wszyscy inwestorzy opłacają koncesje, płacą podatki za wydobycie miedzi i srebra oraz zatrudniają pracowników.

—rozmawiał Andrzej Stankiewicz

Maciej Hipolit Grabowski kieruje resortem środowiska od listopada 2013 r. Za główny priorytet uznał przyspieszenie prac nad wydobyciem gazu z łupków w Polsce. Wcześniej, ?od listopada 2008 r., był wiceministrem finansów, zajmował się m.in. opodatkowaniem wydobycia kopalin. Wcześniej był m.in. wiceprezesem Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Grabowski jest absolwentem Wydziału Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego, uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych.

Rz: W styczniu Ministerstwo Środowiska podjęło kontrowersyjną decyzję, przyznając koncesję na poszukiwanie miedzi i srebra w złożu Bytom Odrzański zagranicznej spółce Leszno Copper, a nie krajowemu KGHM. Odwołanie KGHM trafiło do pana. Jaką pan podjął decyzję? Maciej Grabowski:

Doszedłem do wniosku, że postępowanie przy podejmowaniu tych ustaleń miało mankamenty. Uchyliłem tę decyzję i przekazałem do ponownego rozpatrzenia. Złoża metali to dobro rzadkie. A skutki postanowienia o wydaniu koncesji poszukiwawczej są nieodwracalne. Dlatego też sposób podejmowania decyzji musi być przejrzysty i gwarantować obu stronom równe prawa. Uczestnicy postępowania muszą wiedzieć, jakimi kryteriami urząd się kieruje przy podejmowaniu decyzji.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca