Reklama

Dawni i obecni szefowie Airbusa przed sądem

Sąd w Paryżu zawiesił rozprawę wobec biznesmenów związanych z grupą Airbusa podejrzanych o wykorzystanie poufnych informacji, aby sąd wyższej instancji zadecydował, czy wszczęta wobec nich procedura jest zgodna z konstytucją.

Publikacja: 05.10.2014 14:55

Transport Dawni i obecni szefowie Airbusa przed sądem Sąd w Paryżu zawiesił rozprawę wobec biznesmenów związanych z grupą Airbusa podejrzanych o wykorzystanie poufnych informacji, aby sąd wyższej instancji zadecydował, czy wszczęta wobec nich procedura jest zgodna z konstytucją

Siedmiu obecnych albo byłych członków kierownictwa grupy o poprzedniej nazwie EADS i 2 byłych udziałowców instytucjonalnych jest oskarżonych o bezprawną sprzedaż w marcu 2006 akcji tej grupy, bo wiedzieli, że sytuacja w największej w Europie firmie lotniczo-wojskowej pogorszy się.

Wszyscy odrzucają oskarżenia i twierdza, że obecny proces nie ma podstaw prawnych, bo francuski organ nadzoru finansowo-giełdowego AMF oczyścił ich w 2009 r., a Europejski Trybunał Praw Człowieka podtrzymał w marcu zasadę, że nie wolno ścigać i karać dwa razy za to samo.

O ustalenie konstytucyjności obecnej rozprawy zwrócili się obrońcy oskarżonych powołując się właśnie na werdykt trybunału ze Strasbourga. — Gdy ktoś został uznany raz za niewinnego i musi przechodzić znowu przez to wszystko, jest to prawdziwa tortura — stwierdził Oliver Gutkes reprezentujący b. współprezesa EADS, Noela Forgerda.

Forgeard (67) jest jednym z 4 byłych członków kierownictwa, którym zarzucono wykorzystanie informacji o opóźniających się dostawach największego na świecie samolotu A380, a także o mocno przekroczonych kosztach programu jego produkcji, podobnie jak i następnego samolotu A350. Te same zarzuty postawiono obecnemu wiceprezesowi Airbusa ds. sprzedaży i planowania, Johnowi Leahy, szefowi programu A380 Alainowi Flourens i b. dyrektorowi finansowemu, a obecnie szefowi działu frachtu, Andreasowi Sperl.

Reklama
Reklama

Przed sądem stanęli ponadto dwaj byli udziałowcy Airbusa, francuska grupa mediowa Lagardere i Daimler, którzy w kwietniu 2006 r. zmniejszyły swój stan posiadania akcji.

Zarzuty wiążą się z możliwością orzeczenia wysokich grzywien i kary do 2 lat więzienia, choć ta ostatnia jest rzadko orzekana.

Informacja z 13 czerwca 2006 r. o kolejnym opóźnieniu programu A380 i uprzedzająca o znacznym spadku spodziewanego zysku spowodowała spadek kursu akcji EADS o 26 proc. i utratę 5,5 mld euro jej wartości rynkowej. Te rewelacje doprowadziły do kryzysu w stosunkach przemysłowych Francji i Niemiec, gdzie znajdują się największe fabryki Airbusa, wywołały też prawdziwą karuzelę zmian personalnych na szczycie.

Stały się też powodem wystąpienia do sądu przez jednego z inwestorów, w który mocno stracił na tej bessie. Postępowanie wyjaśniające trwało 8 lat i zakończyło się rozpoczęciem procesu, który miał trwać 3 tygodnie. — Żądamy pokrycia strat finansowych — stwierdził mec. Frederik Kanoy reprezentujący tego inwestora.

Debata o konstytucyjności

Od czasu tamtej wpadki EADS przekształcił się w Grupę Airbusa zmniejszając rolę rządów Niemiec i Francji w prowadzeniu biznesu, przeżywa rekordowy popyt na swe odrzutowce. Jego prezes Tom Enders w piśmie okólnym do załogi wyraził pewność, że zarzuty zostaną w pełni oddalone.

Jednakże perspektywa ujawnienia nowych szczegółów o wewnętrznym funkcjonowaniu tej firmy ważnej strategicznie w Europie sprawiła, że proces grupy 7+2 stał się jednym z ciekawszych w ostatnim czasie. Tymczasem jej dawni szefowie siedzieli cicho pierwszego dnia rozprawy, a najbardziej znani we Francji prawnicy przekonywali skład sędziowski do potwierdzenia zasady, że nie można sądzić dwa razy za to samo. Proces mógłby trwać kilka miesięcy.

Reklama
Reklama

Zgoda sędziów na rozpatrzenie tej zasady była niespodzianką, zwłaszcza że ten sam sędzia, który przewodniczył innemu składowi orzekł surowe kary w sprawie obrotu akcjami spółki aluminiowej Pechiney. Prokurator zarzucił oskarżonym grę na czas poprzez skupienie się na samej procedurze. Doszło więc do ostrej wymiany zdań w sądzie. — Nie boję się sądzenia o sedno tej sprawy, bo jestem niewinny — powiedział później Forgeard.

Z technicznego punktu widzenia proces mógłby trwać nadal, sąd mógłby zapoznawać się z dowodami i zeznaniami świadków bez próby przygotowania wyroku. Zdaniem prawników, było to jednak mało prawdopodobne, gdy uruchomiono procedurę sprawdzenia zgodności z konstytucją najpierw w sądzie apelacyjnym, następnie przed Trybunałem Konstytucyjnym w pełnym składzie 9 sędziów.

Problem polega na tym, czy ostateczna decyzja organu nadzoru finansowego, który jest uprawniony do nakładania surowych kar, jest równoważna z werdyktem sądu w przypadku postawienia tej samej osoby przed sądem pod tym samym zarzutem.

Wynik tej procedury będzie mieć szersze implikacje w długotrwałych sporach innych organów nadzoru z sądami, kto powinien mieć ostatnie słowo w karaniu za przestępstwa finansowe, wpłynie także na delikatną równowagę między krajowym i europejskim wymiarem sprawiedliwości.

Postępowanie w sądzie paryskim zostanie wznowione we wtorek, oczekuje się wtedy oficjalnej decyzji, czy dojdzie do zawieszenia procesu na kilka miesięcy. reuters, p. r.

Transport Dawni i obecni szefowie Airbusa przed sądem Sąd w Paryżu zawiesił rozprawę wobec biznesmenów związanych z grupą Airbusa podejrzanych o wykorzystanie poufnych informacji, aby sąd wyższej instancji zadecydował, czy wszczęta wobec nich procedura jest zgodna z konstytucją

Siedmiu obecnych albo byłych członków kierownictwa grupy o poprzedniej nazwie EADS i 2 byłych udziałowców instytucjonalnych jest oskarżonych o bezprawną sprzedaż w marcu 2006 akcji tej grupy, bo wiedzieli, że sytuacja w największej w Europie firmie lotniczo-wojskowej pogorszy się.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Biznes
Polak wśród najlepszych dyrektorów zarządzających na świecie
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama