Brak raportowania przestanie się opłacać

Raportowanie niefinansowe z roku na rok zyskuje na znaczeniu, firmy starają się, by coraz wyższa była jego jakość – mówiono podczas debaty „Rzeczpospolitej" pod hasłem „Liderzy i reszta – rozwój raportowania niefinansowego w polskich spółkach".

Aktualizacja: 01.09.2021 23:22 Publikacja: 09.02.2021 19:00

Uczestnicy debaty podkreślali, że unijne wymogi wobec raportów będą rosły

Uczestnicy debaty podkreślali, że unijne wymogi wobec raportów będą rosły

Foto: materiały prasowe

Podczas dyskusji eksperci oceniali jakość polskich raportów niefinansowych. Na początku prof. Maria Aluchna, kierownik Katedry Teorii Zarządzania Szkoły Głównej Handlowej, przedstawiła wnioski z badań prowadzonych w tym zakresie przez Szkołę Główną Handlową w Warszawie.

– Badania o raportach niefinansowych prowadzimy, odkąd są one sporządzane, czyli od trzech lat. Przeanalizowaliśmy 147 spółek. Widzimy wzrost zakresu raportowania na wszystkich obszarach. Najlepiej wypadają zagadnienia pracownicze, związane ze środowiskiem naturalnym i społeczne, te trzy obszary raportują w zasadzie wszyscy. Minimalnie gorzej jest w przypadku istotnych ryzyk, tu raportuje 95 proc. spółek, przeciwdziałanie korupcji i poszanowanie praw człowieka to 94 proc., model biznesowy – 93 proc. Zmianie uległa też długość raportów, chociaż to niekoniecznie zmiana na lepsze, bo doświadczenia zachodnie pokazują, że w zbyt długich raportach trudniej znaleźć potrzebne informacje – mówiła prof. Aluchna.

Przedstawicielka SGH przyznała jednak, że wśród firm, zwłaszcza na rynkach z dłuższym doświadczeniem w raportowaniu, widoczna jest tendencja do wybierania wskaźników, w których firmy wypadają lepiej. – Jeżeli spółka zakłada pewne cele i ich nie osiąga, to przestaje o tym raportować, zmienia wskaźnik tak, by był on nieporównywalny, albo odsuwa realizację celu na kolejne dwa–trzy lata. Takie zjawisko jest obserwowane na większości rynków – podkreślała prof. Aluchna.

Liderzy a reszta

Innym widocznym zjawiskiem wśród raportujących jest podział na liderów i firmy, które dopiero uczą się raportowania niefinansowego – uważa Liliana Anam, menedżer zarządzająca CSRinfo. – Liderzy to te firmy, które rozpoczęły proces raportowania już kilkanaście lat temu. W tych firmach proces jest uporządkowany, pracują tam specjaliści od tych spraw, a firma korzysta ze wsparcia ekspertów. My – jako czytelnicy – widzimy końcowy dokument, ale by taki dokument powstał, potrzeba zaangażowania różnych działów, wielu osób, które dokładają staranności, by dane były miarodajne. Tak to wygląda u liderów. Ale wciąż dla większości firm jest to temat nowy, raportowanie organizowane jest ad hoc i nie służy podejmowaniu decyzji wewnątrz organizacji. Dopóki zarządy nie zaczną doceniać wagi informacji niefinansowych, u ich menedżerów proces decyzyjny będzie nieco słabszy, ponieważ nie będą mieli pełnej informacji – zaznaczyła.

Jej zdaniem z badań wynika, że w Polsce liczba raportów niefinansowych wzrosła dwucyfrowo, natomiast mamy sporo do wypracowania, jeżeli chodzi o jakość raportowania.

Przedstawicielka CSRinfo zwróciła uwagę na wyjątkową dla rynku polskiego instytucję, jaką jest Zespół ds. sprawozdawczości niefinansowej. – Został on powołany przez Krajową Izbę Biegłych Rewidentów i CSRinfo. Gromadzi on wszystkie instytucje zajmujące się sprawozdawczością i wspiera dialog między nimi – powiedziała Liliana Anam.

O roli Zespołu ds. sprawozdawczości niefinansowej mówiła również Ewa Sowińska, partner ESO Audit. – Polska Izba Biegłych Rewidentów od początku aktywnie uczestniczy w procesie raportowania niefinansowego. Zespół ds. sprawozdawczości niefinansowej, który udało się powołać wraz z CSRinfo, aktywnie funkcjonuje i umożliwia wymianę spojrzenia na regulacje z różnych stron, co powoduje, że nawzajem się uczymy i możemy przekazywać dalej informacje przedyskutowane w gronie eksperckim – uważa partner ESO Audit.

Czego oczekuje rynek

Ewa Sowińska zauważyła, że jeżeli chodzi o jakość raportów, to ulega ona poprawie, ale znaczenie może mieć fakt, że wymagania dotyczące raportów były wcześniej nieco niższe, niż są obecnie. – Raporty coraz częściej służą do podejmowania decyzji przez różnych interesariuszy, i w związku z tym stawiane są coraz większe wymagania i potrzebne bardziej precyzyjne informacje. Ciągle istnieje poczucie, że chcemy więcej, chcemy, by raporty były nie tyle dłuższe, co precyzyjniejsze i bardziej przydatne do podejmowania na ich podstawie decyzji. Wiele do zrobienia jest w obszarze różnorodności, bo to jeden ze słabiej wypełnianych przez polskie spółki giełdowe obowiązków. Wciąż nie ma jasnych informacji, jakie są cele i idące za tym działania, by zwiększyć udział kobiet we władzach polskich spółek. Wciąż zbyt mało kobiet jest w zarządach i radach nadzorczych, a zmiany są bardzo powolne. Ponadto, w procesie przygotowywania raportów nie widać wystarczającego zaangażowania członków zarządów i rad nadzorczych. Trzecią kwestią, która wymaga poprawy jest dialog z interesariuszami. Trzeba zweryfikować skład interesariuszy, czyli czy firma konsultuje się z właściwą grupą osób, czy instytucji – tłumaczyła Ewa Sowińska.

O tym, czego wymaga się od raportów, mówił również Tadeusz Joniewicz, menedżer ds. zarządzania wiedzą, koordynator konkursu „Raporty społeczne" z Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Jak zaznaczał, nie zawsze jest to jednoznaczne. – Raporty społeczne czy zrównoważonego rozwoju mają prezentować cele i plany organizacji w zakresie jej wpływu na otocznie. Możemy patrzeć z zewnątrz i oceniać jakość raportów obiektywnymi kryteriami, ale raporty zawsze odnoszą się do konkretnej firmy i jej sytuacji, a nacisk powinien być kładziony tam, gdzie buduje największą wartość dla interesariuszy. Kluczowe jest, aby przyjąć porównywalne, mierzalne wskaźniki, które następnie zostaną zawarte w raporcie i będą stanowiły punkt odniesienia w działalności firmy – mówił Joniewicz.

Ewa Sowińska podkreśliła, że liczy na to, iż raporty będą coraz bardziej merytoryczne. – Powoli mija czas uczenia się, a wśród spółek nadal jest niska świadomość wymagań w obszarze ryzyka związanego ze zmianą klimatu, które ma coraz większe znaczenie dla inwestorów i dotyczyć będzie zarówno raportowania niefinansowego, jak i sprawozdania finansowego. I to – co ważne – dotyczyć będzie większości polskich firm. To już nie będą tylko deklaracje, że firmy chcą być ekologiczne i zachowywać się w etyczny sposób, ale trzeba będzie pokazywać konkretne wskaźniki i cele, do których firmy zmierzają – zaznaczyła Sowińska.

Prawo bez zmian po pandemii

Spotkanie było także okazją do dyskusji na temat regulacji prawnych z zakresu raportowania niefinansowego. Jak mówiła Agnieszka Stachniak, zastępca dyrektora Departamentu Efektywności Wydatków Publicznych i Rachunkowości Ministerstwa Finansów, wymogi regulacyjne dotyczące sprawozdań niefinansowych za 2020 r. nie ulegają zmianie i firmy będą raportowały na takich samych zasadach jak za rok 2019.

– Myślę, że to dobrze, bo będzie i tak wystarczająco dużo wyzwań związanych z tym, jak zaprezentować wszystkie kwestie związane z pandemią. Pandemia ma wpływ na wiele obszarów, które są raportowane, i spółki muszą zastanowić się nad tym, jakie są ich perspektywy rozwoju. Firmy będą prawdopodobnie zmuszone zweryfikować swoje strategie. Dlatego dobrze, że regulacje są stabilne i dają możliwość udoskonalenia tych praktyk, które są stosowane na podstawie obecnych przepisów – zaznaczała dyr. Stachniak.

Odniosła się ona także do kwestii obligatoryjności raportowania. – Wiemy, że jeżeli sprawozdania niefinansowe będą wymagane przepisami prawa, to na kwestie uwzględniane w raportach być może uwagę zwróci więcej jednostek i raporty staną się tym samym przyczynkiem do podejmowania decyzji biznesowych. Osiągnięciem na naszym rynku jest to, że wdrażając przepisy o raportowaniu obowiązkowym, wpisaliśmy się w już istniejące nurty i trendy rozwojowe, a to pozwoliło firmom płynnie przejść od raportowania nieobowiązkowego do obowiązkowego – mówiła dyr. Stachniak.

Podkreślała, że dla Ministerstwa ważny jest dialog, bo pozwala on zbudować równowagę między tym, czego wymagają przepisy, a tym, co spółki powinny robić na podstawie własnych, świadomych decyzji.

Kolejną zmianą zapowiadaną w regulacjach jest standaryzacja wymagań. Dyr. Stachniak przyznała, że poparcie dla wprowadzenia wspólnego europejskiego standardu jest duże, a w związku z tym trwają prace, które to umożliwią.

– Komisja Europejska jeszcze nie przedstawiła konkretnych propozycji legislacyjnych, ale już poprosiła o zajęcie się tym Europejską Grupę ds. Sprawozdawczości Finansowej (EFRAG). Ponadto, EFRAG już teraz została poproszona o przygotowanie swoistej mapy dojścia do europejskiego jednolitego standardu raportowania niefinansowego, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że pójdziemy właśnie w tym kierunku. Widać dążenie do polepszenia kwestii związanych z porównywalnością. Inicjatywa unijna przyspieszyła także działania na poziomie globalnym, co pokazuje, że przed nami ciekawy okres zmian – uważa dyr. Stachniak.

Pytana o to, kiedy można spodziewać się zapowiadanych zmian, przedstawicielka Ministerstwa Finansów przekazała, że Ministerstwo spodziewało się projektu Komisji pod koniec stycznia 2021 r., ale ze względu na różne opóźnienia i kwestie związane z pandemią termin ten się przesunął.

– Możliwe, że Komisja Europejska opublikuje projekt z końcem marca i wtedy formalnie rozpocznie się proces legislacyjny Unii Europejskiej. Ministerstwo Finansów będzie zaangażowane w ten proces, by uwzględnić w jak najszerszym zakresie potrzeby naszego rynku w treści dyrektywy, zanim zostanie ona przyjęta – powiedziała

Dyr. Stachniak dodała, że należy zauważyć, iż konsultacje w tej sprawie były prowadzone przed i w trakcie pandemii, a sytuacja wielu firm znacząco się w tym czasie zmieniła i wszystkie te zmiany otoczenia gospodarczego Komisja Europejska powinna wziąć pod uwagę.

Z zasadnością ujednolicenia zasad raportowania niefinansowego zgodziła się przedstawicielka CSRinfo. – Konsultacje unijne pokazały, że biznes jest gotowy na jeden wspólny standard unijny i prace nad nim się rozpoczęły. Unia Europejska jest pod tym względem najbardziej progresywnym regionem, reszta świata obserwuje nasze działania. Co istotne, pierwsze dyrektywy unijne dotyczące raportowania niefinansowego powstały w 2014 r., ponad siedem lat temu. Przez ten czas znacząco zmieniły się wymogi, poziom szczegółowości wzrasta, dlatego potrzebujemy jasnych wytycznych i jednego systemu dla wszystkich w UE – uważa Liliana Anam.

Nie tak kolorowo

Istotne spostrzeżenia przedstawiła prof. Maria Aluchna, która przyznała, że należy zachować ostrożność przy oczekiwaniach, że przejrzystość i raportowanie będą miały istotny wpływ na decyzje podejmowane w firmach.

– Zmiany są widoczne, ale dużo do powiedzenia mają inwestorzy i nie liczyłabym na to, że inwestor nagle uzna, że teraz będzie wspierał ideę zrównoważonego rozwoju. To jest raczej kwestia tego, że pewne rzeczy przestaną się opłacać. Gdy coś przestaje się opłacać – pojawiają się koszty związane z emisjami CO2 lub traci się klientów – wtedy biznes się zmienia. Natomiast na pewno rośnie świadomość znaczenia aspektów niefinansowych w decyzjach menedżerskich. Ponadto badania pokazują, że raportowane są te obszary, za zwiększeniem przejrzystości których opowiada się silna organizacja pozarządowa czy grupa interesariuszy. Widać też, że te kwestie, które mają słabsze wsparcie ze strony inwestorów, interesariuszy czy innych grup, np. aktywistów, są mocno zaniedbywane. Regulacje to jedno, ale w przypadku kwestii niefinansowych istotne jest oddziaływanie różnych grup interesariuszy, silne otoczenie instytucjonalne i organizacje pozarządowe, wtedy zakres i jakość raportowania ESG są większe – podkreśliła prof. Aluchna.

O roli organizacji pozarządowych mówił także Tadeusz Joniewicz. – Na pewno rolą organizacji pozarządowych jest budowanie świadomości o najważniejszych wyzwaniach społecznych i środowiskowych i każda ma swój obszar działania, gdzie działa najefektywniej. Forum Odpowiedzialnego Biznesu współpracuje z biznesem, pokazując dobre praktyki i dając platformę do wymiany wiedzy. Inne organizacje kładą większy nacisk na budowanie świadomości konsumentów. I ona faktycznie rośnie. Badania pokazują, że klienci wybierają produkty przyjazne środowisku, jeżeli są one konkurencyjne cenowo. Tak więc zmiana jest widoczna, ale cały czas warto organizacje pozarządowe wzmacniać, gdyż ich rola jest w tym obszarze nie do przecenienia – podkreślał Joniewicz.

Kwestie niefinansowe w czasie kryzysu

Podczas dyskusji nie zapomniano także o wyjątkowej sytuacji gospodarczej, w jakiej znalazły się niemal wszystkie firmy w 2020 r., i oceniono wpływ pandemii koronawirusa na rozwój raportowania niefinansowego.

Jak mówiła Ewa Sowińska, firmy, które przed pandemią miały pozycję liderów i były odpowiedzialne społecznie, w trakcie pandemii umocniły tę pozycję.

– Te firmy wiedzą, że funkcjonowanie w jakimś otoczeniu bez zaangażowania się w to, czego to otoczenie potrzebuje, jest niemożliwe. Ale oczywiście są także firmy, które nie były społecznie zaangażowane i teraz tłumaczą się słabą kondycją finansową powodowaną przez pandemię, tym usprawiedliwiając kwestie niefinansowe. Dlatego jestem ciekawa, jak będą wyglądały raporty za 2020 r. Pewnie ci dobrzy będą jeszcze bardziej zaangażowani, a ci gorsi mają teraz wytłumaczenie – stwierdziła Sowińska.

Menedżer zarządzająca CSRinfo mówiła o tym, jak wyglądają deklaracje firm po 2020 r. – W tych firmach, które zostały mocno dotknięte koronawirusem, np. sieci handlowe, panuje przekonanie, że był to najgorszy rok w działalności firmy, ale mimo to zarządy nie rezygnują ze strategii zrównoważonego rozwoju, chcą realizować ją zgodnie z planem. Ważne jest też to, jak firma podeszła do pandemii. Nie chodzi tylko o zaopiekowanie się pracownikami, ale także np. sprawdzenie się w bezprecedensowej sytuacji kryzysowej i pokazanie pracownikom, inwestorom i interesariuszom, jak będzie funkcjonować w przyszłym roku – uważa Anam.

Zdaniem ekspertów poza zmianami, jakie wywołała pandemia, istotna jest także zmiana pokoleniowa wśród konsumentów.

– Ważne stają się osoby urodzone po 2000 r. Aktualni licealiści będą grupą, która w sposób konsekwentny będzie wymuszała zmiany modeli biznesowych. Postawa dzisiaj powszechna – „nie stać nas, nie opłaca nam się, była pandemia, więc niektóre kwestie, które chcieliśmy zrobić, odłożymy na później" – będzie za nami. Rzeczywistość nie będzie czekała, aż to zacznie się opłacać, klimat się zmienia, a klimat to system podtrzymywania życia. Wierzę, że to, o czym dziś rozmawiamy, niedługo będzie rzeczywistością. Ktoś, kto nie będzie raportował o kwestiach niefinansowych, nie uwzględni w swoich decyzjach biznesowych wpływu firmy na klimat, sam odstawi się na boczny tor i nie będzie brany pod uwagę – podsumowała Ewa Sowińska.

Podczas dyskusji eksperci oceniali jakość polskich raportów niefinansowych. Na początku prof. Maria Aluchna, kierownik Katedry Teorii Zarządzania Szkoły Głównej Handlowej, przedstawiła wnioski z badań prowadzonych w tym zakresie przez Szkołę Główną Handlową w Warszawie.

– Badania o raportach niefinansowych prowadzimy, odkąd są one sporządzane, czyli od trzech lat. Przeanalizowaliśmy 147 spółek. Widzimy wzrost zakresu raportowania na wszystkich obszarach. Najlepiej wypadają zagadnienia pracownicze, związane ze środowiskiem naturalnym i społeczne, te trzy obszary raportują w zasadzie wszyscy. Minimalnie gorzej jest w przypadku istotnych ryzyk, tu raportuje 95 proc. spółek, przeciwdziałanie korupcji i poszanowanie praw człowieka to 94 proc., model biznesowy – 93 proc. Zmianie uległa też długość raportów, chociaż to niekoniecznie zmiana na lepsze, bo doświadczenia zachodnie pokazują, że w zbyt długich raportach trudniej znaleźć potrzebne informacje – mówiła prof. Aluchna.

Pozostało 94% artykułu
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Transformacja ESG to szansa na budowanie przewag na rynku
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Regulacje ograniczą chęć pójścia na skróty
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Kapitał skręca w stronę ESG
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Troska o zrównoważony rozwój słabnie przy półce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Biznes odpowiedzialny w Polsce
CSR to już nie tylko miły dodatek