Przygotowywany od dawna, w różnych wersjach, w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt założeń do ustawy o nieodpłatnej informacji i pomocy prawnej dla osób fizycznych finansowanej przez państwo, nie został zaakceptowany przez rząd. Przesądziły o tym obawy przed kosztami budowy i działania systemu, które okazały się trudne do wyceny. Ministerstwo Finansów niepokoiło się, że rzeczywiste wydatki, jakie trzeba by ponosić, byłyby nadmiernym obciążeniem dla budżetu, który musi być trzymany w ryzach.
Rada Ministrów zdecydowała więc, że zamiast kompleksowej koncepcji przyjmuje jedynie część założeń projektu odnoszącą się do udzielania informacji prawnej. Rząd zalecił ministrowi sprawiedliwości przygotowanie – bez odrębnej ustawy – pilotażowego programu udzielania nieodpłatnych porad dla najuboższych. Taki pilotaż był przewidziany w projektowanych założeniach legislacyjnych.
[srodtytul]Dopóki starczy pieniędzy[/srodtytul]
– Nie rezygnujemy z wprowadzenia pełnego systemu – podkreśla Grzegorz Wałejko, zastępca dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych w Ministerstwie Sprawiedliwości. – Ale na razie – od przyszłego roku – będziemy wdrażać projekt pilotażowy, prawdopodobnie na obszarze wybranego województwa. Ma pomóc nam zmierzyć rzeczywisty popyt na pomoc prawną i na tej podstawie oszacować koszty.
Pilotaż finansowany będzie ze środków przeznaczonych w budżecie resortu sprawiedliwości na wynagrodzenia dla prawników za prowadzenie spraw z urzędu. Corocznie było na to ok. 80 – 90 mln zł, w przyszłym roku będzie nieco więcej. Ponieważ pilotaż zostanie zorganizowany bez ustawy, to nie przewiduje się w nim odwołań od decyzji odmawiających przyznania pomocy. Ponadto kiedy zostaną wydane środki finansowe, po prostu się skończy.