Darmowych porad prawnych szukają tysiące Polaków

Z bezpłatnej pomocy korzystają przede wszystkim mieszkańcy wsi i kobiety.

Publikacja: 13.05.2014 09:39

Darmowych porad prawnych szukają tysiące Polaków

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Prezydencka Zielona Księga zawiera nie tylko propozycje dotyczące przyszłego systemu bezpłatnego poradnictwa. Zawiera także badania, jak obecnie wygląda w Polsce pomoc prawna.

W tym celu m.in. eksperci przyjrzeli się stronom internetowym podmiotów świadczących pomoc. Wykorzystali także dane z raportu, który powstał na jesieni 2013 r. Jego opracowanie zleciło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Pieniądze na ten cel pochodziły z unijnych dotacji.

Z danych zawartych w Zielonej Księdze wynika, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na bezpłatne poradnictwo prawne. Tylko do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło w 2010 r. 26 575 spraw, a 6217 osób zostało przyjętych przez pracowników biura. Dalszych 20 763 otrzymało informację przez telefon.

Biura należące do Związku Biur Porad Obywatelskich udzieliły w tym samym roku porad 29 787 klientom.

Jak podkreślają jednak autorzy Zielonej Księgi, nie ma obecnie rzetelnych danych pozwalających na jednoznaczne oszacowanie zapotrzebowania na bezpłatne poradnictwo prawne. Niemniej z badań wynika, że taka pomoc jest potrzebna w każdy powiecie.

Bezpłatnej pomocy w Polsce udziela tysiące podmiotów i organizacji. Brak jednak koordynacji

Z księgi wynika, że podstawowym źródłem informacji dla potrzebujących były plakaty (20 proc. wskazanych w badaniu klientów), internet, ulotki (16 proc.), znajomi (9 proc.)

Dostęp do pomocy prawnej utrudniają problemy natury komunikacyjnej. Dotyczy to głównie osób ze wsi oraz z małych miasteczek oddalonych od dużych miast, a także niepełnosprawnych oraz osób starszych. Chodzi o brak połączeń oraz koszty dojazdu.

Odbiorcami porad w biurach porad działających przy pomocy środków unijnych (Program Operacyjny Kapitał Ludzki 2007–2013) były w przede wszystkim kobiety (69 proc.). Średni wiek klienta takiego biura wyniósł 45 lat. Najczęściej po pomoc zwracali się mieszkańcy wsi.

Wśród klientów przeważały osoby, których łączny miesięczny dochód wynosił od 501 zł do 2 tys. zł (62,4 proc.) Aż 12,4 proc badanych osiągało dochód poniżej 500 zł.

W Polsce bezpłatnych porad prawnych udziela blisko ?4 tys. instytucji publicznych i organizacji pozarządowych, m.in. fundacji i stowarzyszeń. Należą do nich biura porad obywatelskich, studenckie poradnie prawne, związki zawodowe oraz niektóre organizacje pozarządowe, np. Federacja Konsumentów. Zaledwie jednak dla co piątego podmiotu publicznego poradnictwo to podstawowa działalność.

Po pomoc można się udać m.in. do instytucji pomocy społecznej, biur poselskich i senatorskich, Państwowej Inspekcji Pracy, sądów, powiatowych i miejskich rzeczników konsumentów.

Najczęściej pomoc dotyczyła porad z prawa cywilnego, a w szczególności rodzinnego (78 proc.), świadczeń pomocy społecznej (69 proc.). Rzadziej obywatele szukają wsparcia związanego z bezrobociem i poszukiwaniem pracy (67 proc.), ubezpieczeniami społecznymi i zdrowotnymi (56 proc.). Najrzadziej pytają o przepisy dotyczące finansów (24 proc.), prawa karnego (21 proc.).

Kolejny problem to dokładne oszacowanie, ile potrzebnych jest środków do wdrożenia Polsce systemu bezpłatnego poradnictwa

– Według przeprowadzonych badań pomoc jest rozproszona, nikt też nie sprawdzał, ile środków wydaje się na nią z kasy państwowej i czy jest efektywna – zwraca uwagę Grzegorz Wiaderek z – Instytutu Prawa i Społeczeństwa.

W Zielonej Księdze znalazły się przykładowe rozwiązania bezpłatnego poradnictwa z innych państw, m.in. Holandii. Jej system pomocy jest bardzo przyjazny dla obywateli. Swoje punkty pomocy prawnej Holendrzy nazywają kantorami, ladą z poradami. Działają one tam, gdzie jest duży ruch, np. przy stacjach kolejki dojazdowej. Wszystkie punkty wyglądają podobnie. Za niewielkimi przepierzeniami siedzą prawnicy i doradcy. Można do nich przyjść, ale także zadzwonić. Porady są dwojakiego rodzaju: proste i kwalifikowane. Pierwsze trwają od kilku minut do godziny, drugie znacznie dłużej i są kosztowniejsze – klienta kieruje się do adwokata współpracującego z punktem porad. W zależności od poziomu dochodów zainteresowani pokrywają część kosztów.

Co ciekawe, do laski marszałkowskiej w piątek wpłynął projekt posłów PSL ustawy o udzielaniu nieodpłatnej informacji prawnej dla osób fizycznych.

– Chcemy zapewnić pomoc osobom, których nie stać na prawnika – wyjaśnia Krzysztof Kosiński, rzecznik prasowy klubu PSL. Przewiduje on, że każdy Polak mógłby liczyć na nieodpłatną informację prawną. Dotyczyłaby ona jedynie treści obowiązującego prawa, wskazania instytucji właściwych do załatwienie danych spraw oraz tego, gdzie i na jakich o zasadach będzie można uzyskać darmową poradę prawną. Pomocy mają udzielać pracownicy Centrum Informacji Prawnej, które ma powołać do życia Ministerstwo Sprawiedliwości. Jego filie mają znajdować w każdym województwie. Rocznie ma to kosztować 30 mln zł. Podobny pomysł miało wcześniej Ministerstwo Sprawiedliwości.

Prezydencka Zielona Księga zawiera nie tylko propozycje dotyczące przyszłego systemu bezpłatnego poradnictwa. Zawiera także badania, jak obecnie wygląda w Polsce pomoc prawna.

W tym celu m.in. eksperci przyjrzeli się stronom internetowym podmiotów świadczących pomoc. Wykorzystali także dane z raportu, który powstał na jesieni 2013 r. Jego opracowanie zleciło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Pieniądze na ten cel pochodziły z unijnych dotacji.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów