Rzecznikowi coraz trudniej jednak wspierać innych.
– Parlament ciągle nakłada na nas nowe obowiązki. W ślad za tym nie idą środki. Od 2008 r. musimy przeprowadzać inspekcje w więzieniach i zamkniętych zakładach psychiatrycznych. Nie dostaliśmy na to pieniędzy i muszę przesunąć środki, które mogłyby służyć poradnictwu. Nie ukrywam, że dobra porada kosztuje, tymczasem, żeby udzielił jej dobry prawnik, trzeba mu zapłacić.
Wyjściem polisa
– Alternatywnym środkiem bezpłatnej pomocy prawnej mogą być ubezpieczenia prawne, które zaczynają wprowadzać firmy komercyjne na polski rynek – mówi mec. Krzysztof Boszko. Koszt takiego ubezpieczenia to 130 zł rocznie.
– Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że tylko 5 proc. Polaków korzystało w ciągu roku z porad prawnika. Większość nie korzystała nie tylko dlatego, że ich nie stać, ale w ogóle nie widzą takiej potrzeby. Dlatego ważna jest też edukacja.
– Warto wziąć pod uwagę, że jest olbrzymia rzesza osób, która nie posiada najmniejszej wiedzy, jak skorzystać z informacji prawnych podanych w Internecie, nie ma nawet dostępu do sieci – mówi sędzia Waldemar Żurek. – Najważniejsze jest dotarcie do nich z informacją, gdzie mogą korzystać z pomocy i w jaki sposób. Nawet proste plakaty w gminach dużo by zdziałały.
Uczestnicy debaty podkreślali też, że bardzo ważne jest wypracowanie standardów udzielanej pomocy prawnej. Musi być przede wszystkim udzielana jasno i zrozumiale, a nie w żargonie prawniczym.
– Przychodzą do biur porad obywatelskich osoby, które skorzystały już z pomocy prawnika, do nas przychodzą tylko po to, żeby im w prostszy sposób wytłumaczyć, jak rozwiązać problem – mówi Ija Ostrowska. – Ważne jest także, żeby punkty udzielające porad tworzyć nie tylko w dużych miastach, gdzie jest ich dużo, ale w mniejszych miejscowościach i na wsi.
VAT od porad
Ta niemożność stworzenia systemu bezpłatnych porad prawnych to niejedyny palący problem. Inny to VAT. Od lat prawnicy i organizacje pozarządowe nie mogą się doprosić od rządu, żeby zrobił ukłon w kierunku pomagających potrzebującym prawników i go zniósł.
– Powołany został do życia zespół ekspertów, który opracował projekt ustawy w tej sprawie, udało się też uzyskać zielone światło ze strony Sejmu. Niestety, prace nad nimi zablokowało Ministerstwo Finansów – mówi Filip Czernicki.
– Od lat samorząd adwokacki organizuje dni bezpłatnej pomocy prawnej – mówi mec. Krzysztof Boszko, sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej. – Teoretycznie po udzielonej każdej poradzie powinniśmy wystawiać fakturę. Teraz będzie jeszcze trudniej wspierać potrzebujących. W maju zostały wprowadzone kasy fiskalne, w czerwcu organizujemy kolejne dni pomocy prawnej, część moich kolegów będzie się bała ryzyka i zrezygnuje, część jednak je podejmie.
– Dlaczego nie wykorzystuje się prostych narzędzi ekonomicznych, nie wprowadzi zwolnień podatkowych – pyta mec. Boszko.
Tymczasem według zaleceń Komitetu Ministrów Rady Europy z 1993 r. dotyczących skutecznego dostępu do prawa i wymiaru sprawiedliwości osób w stanie wielkiego ubóstwa każde państwo powinno stworzyć system bezpłatnego poradnictwa prawnego. Jego brak może być traktowany jako ograniczenie dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Jesteśmy jednym z ostatnich państw unijnych, które tego systemu nie mają.
W tej chwili obywatele państw unijnych, którzy przyjeżdżają do naszego kraju, mogą liczyć na bezpłatne porady prawne, gdyż państwo jest obowiązane zapewnić im tę pomoc. A nasi obywatele już nie – wskazywali uczestnicy spotkania. Polska musiała bowiem implementować dyrektywę unijną dotyczącą pomocy prawnej dla obywateli innych państw Unii Europejskiej.
Instytut Spraw Publicznych przy medialnym wsparciu „Rzeczpospolitej" uruchomił program, którego celem jest opracowanie rozwiązań prawnych wprowadzających bezpłatną pomoc prawną dla najuboższych.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki r.krupa@rp.pl
Czytaj też:
Zobacz
»
Prawo dla Ciebie
»
Twoje prawo
»
Bezpłatna pomoc prawna