Polacy rzadko korzystają z bezpłatnych porad prawnych

Polacy rzadko korzystają z bezpłatnych prawników, a instytucji udzielających informacji jest za mało.

Aktualizacja: 15.05.2013 09:24 Publikacja: 14.05.2013 20:38

Polacy rzadko korzystają z bezpłatnych porad prawnych

Foto: www.sxc.hu

Polacy mają niską świadomość prawną, nie wiedzą, gdzie mogą otrzymać bezpłatną pomoc, boją się też ośmieszenia i stresu związanego z ubieganiem się o nią. To wnioski z raportu poświęconego bezpłatnemu poradnictwu prawnemu.

Przygotował go Instytut Spraw Publicznych na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

– To pierwsze tego rodzaju badanie w Polsce – mówi Marcin Waszak z Instytutu Spraw Publicznych. Uczestniczyło w nich 450 instytucji publicznych i organizacji pozarządowych oraz 1050 osób.

Trudniej na wsi

Z raportu wynika, że w Polsce bezpłatnych porad prawnych udziela blisko 4 tys. instytucji publicznych i organizacji pozarządowych, m.in. fundacji i stowarzyszeń. Należą do nich biura porad obywatelskich, studenckie poradnie prawne, związki zawodowe oraz niektóre organizacje pozarządowe, np. Federacja Konsumentów. Zaledwie jednak dla co piątego podmiotu publicznego poradnictwo to podstawowa działalność.

Po pomoc można się udać m.in. do instytucji pomocy społecznej, biur poselskich i senatorskich, Państwowej Inspekcji Pracy, sądów, powiatowych i miejskich rzeczników konsumentów.

– To nie jest dużo – ocenia Marcin Waszak. – Jedna instytucja publiczna lub organizacja pozarządowa przypada bowiem na 10 tys. Polaków. Co gorsza, dostęp do nich nie jest równomierny. Większą szansę na uzyskanie pomocy prawnej mają mieszkańcy z dużych miast. Ci z terenów wiejskich mogą liczyć co najwyżej na ośrodki pomocy społecznej i powiatowe centra pomocy rodzinie – dodaje.

Okazuje się też, że instytucje publiczne są mniej aktywne od organizacji pozarządowych. Te pierwsze udzielają informacji średnio 29 osobom w miesiącu. W tych drugich w tym samym czasie pomoc uzyskuje 133 obywateli. Zainteresowani przychodzą zwykle bezpośrednio do punktów informacyjnych. W drugiej kolejności korzystają z porad telefonicznych. Dzwonią przede wszystkim do sądowych biur obsługi interesantów.

Najczęściej pytają o porady z prawa cywilnego, a w szczególności rodzinnego (78 proc.), świadczeń pomocy społecznej (69 proc.). Rzadziej obywatele szukają wsparcia związanego z bezrobociem i poszukiwaniem pracy (67 proc.), ubezpieczeniami społecznymi i zdrowotnymi (56 proc.). Najrzadziej pytają o przepisy dotyczące finansów (24 proc.), prawa karnego (21 proc.).

Bez konkretów

Część instytucji ogranicza się do suchego informowania o formalnych aspektach postępowania. Jeżeli np. obywatel chce złożyć wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych, to w sądowym biurze dowie się, jaki formularz będzie mu potrzebny i jakie dokumenty dołączyć. O tym, co powinien napisać, nikt już mu nie powie.

Co ciekawe, jedynie połowa instytucji i organizacji udzielających bezpłatnego wsparcia obserwuje dalszy przebieg sprawy. Aż dwie trzecie nie sprawdza, w jakim stopniu ich pomoc przyczyniła się do rozwiązania problemu.

Korzystają kobiety

– Większość z przebadanych w ostatnich pięciu latach Polaków (77 proc.) nie korzystało żadnej z pomocy prawnej – mów Marcin Waszak. Najczęściej po poradę decydują się przyjść kobiety w wieku od 25 do 50 lat, znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej lub materialnej. Ci Polacy, którzy już z pomocy skorzystali, na ogół byli z niej zadowoleni. Ponad 67 proc. przebadanych zadeklarowało, że ich problemy udało się rozwiązać całkowicie. Częściową pomoc uzyskało 9 proc. ankietowanych.

Podejrzani klienci

Z badań wynika, że nie brakuje także naciągaczy. Część klientów to obywatele naginający prawo czy osoby wyrachowane wykorzystujące bezpłatną pomoc w celu sprawdzenia prawidłowości porady adwokata lub chcące obniżyć koszty prowadzenia działalności własnej firmy.

Raport ma posłużyć do przygotowania systemu bezpłatnego poradnictwa prawnego.

– Polska jako jedno z nielicznych państw unijnych jeszcze go nie posiada. Próby jego stworzenia kończyły się niczym – tłumaczy Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – A raport wyraźnie pokazał, że państwo tłumacząc się brakiem pieniędzy, wyręcza się organizacjami pozarządowymi.

Polacy mają niską świadomość prawną, nie wiedzą, gdzie mogą otrzymać bezpłatną pomoc, boją się też ośmieszenia i stresu związanego z ubieganiem się o nią. To wnioski z raportu poświęconego bezpłatnemu poradnictwu prawnemu.

Przygotował go Instytut Spraw Publicznych na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo