Polacy mają niską świadomość prawną, nie wiedzą, gdzie mogą otrzymać bezpłatną pomoc, boją się też ośmieszenia i stresu związanego z ubieganiem się o nią. To wnioski z raportu poświęconego bezpłatnemu poradnictwu prawnemu.
Przygotował go Instytut Spraw Publicznych na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
– To pierwsze tego rodzaju badanie w Polsce – mówi Marcin Waszak z Instytutu Spraw Publicznych. Uczestniczyło w nich 450 instytucji publicznych i organizacji pozarządowych oraz 1050 osób.
Trudniej na wsi
Z raportu wynika, że w Polsce bezpłatnych porad prawnych udziela blisko 4 tys. instytucji publicznych i organizacji pozarządowych, m.in. fundacji i stowarzyszeń. Należą do nich biura porad obywatelskich, studenckie poradnie prawne, związki zawodowe oraz niektóre organizacje pozarządowe, np. Federacja Konsumentów. Zaledwie jednak dla co piątego podmiotu publicznego poradnictwo to podstawowa działalność.
Po pomoc można się udać m.in. do instytucji pomocy społecznej, biur poselskich i senatorskich, Państwowej Inspekcji Pracy, sądów, powiatowych i miejskich rzeczników konsumentów.