Aktualnie, pomoc prawna dla osób, których nie stać na skorzystanie z usług profesjonalnego adwokata czy radcy prawnego, jest dostępna jedynie na etapie postępowania sądowego. Ma to zmienić przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej i informacji prawnej. Jej projekt znajduje się obecnie na etapie konsultacji społecznych.
W ubiegłym tygodniu swoją opinię do tego dokumentu przedłożyła Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Obywatela (HFPC). Wnioski z niej płynące są jednoznaczne: projekt resortu sprawiedliwości rozczarowuje.
Na wstępie swojej opinii HFPC podkreśla, że „projekt ustawy odpowiada na ważną kwestię społeczną", gdyż „brak rządowego systemu bezpłatnego poradnictwa prawnego na etapie przesądowym (...) prowadzi w konsekwencji do sytuacji, w której obywatele nie mają zapewnionego równego dostępu do pomocy prawnej, a co za tym idzie do wymiaru sprawiedliwości". Fundacja popiera ideę systemowego uregulowania tej kwestii, jednocześnie wskazuje jednak szereg krytycznych uwag wobec postanowień zawartych w projekcie.
Tylko skrajne ubóstwo
Pierwsze wątpliwości Fundacji budzi już sam zakres podmiotowy beneficjentów nieodpłatnej pomocy prawnej, czyli krąg osób uprawnionych do skorzystania z niej.
Zgodnie z projektem, nieodpłatna pomoc prawna ma przysługiwać zasadniczo osobom, którym przyznano w roku poprzedzającym o zwrócenie się o udzielenie pomocy świadczenie z pomocy społecznej. Tymczasem zdaniem HFPC, ustawa w ten sposób zbytnio zawęża krąg osób uprawnionych do otrzymania pomocy przez co „nie będzie powszechnym i efektywnym instrumentem służącym jednostce do rozwiązania jej problemów prawnych". Z doświadczenia w zakresie udzielania pomocy prawnej jakie ma HFPC wynika bowiem, że osoby zwracające się o taką pomoc w zdecydowanej większości nie spełniają warunków do otrzymania świadczeń z pomocy społecznej. Są to zwykle osoby, których dochód przewyższa progi otrzymania tych świadczeń, a jednocześnie jest na tyle niski, że nie pozwala na zaangażowanie do rozwiązania problemu prawnego profesjonalnego prawnika. – Takie osoby opiniowana ustawa wyklucza – kwituje Fundacja, dodając, że obejmuje ona stosunkowo mało liczną grupę osób żyjących w skrajnym ubóstwie.