Komisja Nadzoru Finansowego przyjęła założenia polityki dywidendowej banków za 2019 r. Większość z nich jest zgodna z przedstawionymi w marcu 2018 r. średnioterminowymi wymogami w tym zakresie.
– Biorąc pod uwagę ryzyka, które NBP wskazał w raporcie o stabilności systemu finansowego i określił je jako bardziej prawdopodobne, jestem zaskoczona utrzymaniem i niezaostrzeniem kryteriów dywidendowych przez KNF – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityczka Haitong Banku.

Wymogi nieco zmalały
Teraz banki łatwiej mogą wypłacić 50 proc. zysku (ostatnio musiały osiągnąć wyższy o 1,5 pkt proc. współczynnik kapitałowy, aby dojść do poziomu pozwalającego na wypłatę 75 proc. zysku, nawet jeśli zamiarem była wypłata mniejszej części). Wcześniej KNF zmniejszył też bufory na hipoteki walutowe dzięki ich malejącemu udziałowi w bilansach. – Poza tym banki nadal mogą wypłacać dywidendę z niepodzielonego zarobku z lat ubiegłych – mówi Czajkowska-Bałdyga. Zwraca uwagę, że dla banków, zwłaszcza frankowych, to skuteczny sposób na wypłatę lub zwiększenie dywidend.
KNF nie zaostrzyła wymogów dla banków mających najwięcej hipotek walutowych. Utrzymano tzw. kryteria K1 i K2, które obniżają ich potencjał do wypłaty dywidendy. To pierwsze bazuje na udziale tych hipotek w portfelu banku, drugie zaś na udziale hipotek walutowych z lat 2007 i 2008 w portfelu walutowych kredytów mieszkaniowych.