O odpływie kapitały poinformowała premier Nikoła Azarow. Podkreślił on, że odpływ kapitału trwa pomimo, że Europejski Bank Centralny przekazał bankom kredyty na sumę ponad 1 bln euro. Zdaniem Azarowa, nie pomogło to jednak bankom rozwiązać problemów z płynnością, stąd decyzje o wycofywaniu środków z rynków takich jak Ukraina.
Kryzys w strefie euro spowodował wzrost oprocentowania kredytów tak dla krajów unijnych jak i dla byłych republik radzieckich. W 2012 r Kijów musi spłacić prawie 12 mln dol. wziętych kredytów.
Jak podała agencja Bloomberg, większe ryzyko niewypłacalności aniżeli Ukraina, ma w Europie tylko Grecja.
Ryzyko nie spłacania przez Ukrainę wziętych pożyczek, znacznie wzrosło po tym, gdy Kijów nie zgodził się na podniesienie cen gazu na rynku krajowym.
Wzrost taryf gazowych był jednym z warunków udzielenia kredytu przez MFW w kwocie ponad 15 mld dol..