Projekt ustawy o funduszu wsparcia dla kredytobiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej, zostanie zapewne przyjęty podczas najbliższego posiedzenia Sejmu - mówi PAP szefowa sejmowej komisji finansów Krystyna Skowrońska (PO). Podczas pierwszego czytania poparły go wszystkie kluby.
Zdaniem Marty Czajkowskiej-Bałdygi, analityka DM BPS, to potencjalnie negatywna informacja. Projekt ustawy zawiązującej Fundusz Wsparcia Kredytobiorców w kwocie 600 mln zł zakłada, że zostanie sfinansowany z wpłat banków wnoszonych proporcjonalnie do wysokości posiadanego portfela kredytów mieszkaniowych. Zadaniem funduszu ma być wsparcie dla kredytobiorców posiadających kredyty mieszkaniowe niezależnie od waluty kredytu.
Projekt ustawy zakłada, że pomoc udzielana będzie do wysokości 100 proc. raty kapitałowo-odsetkowej w okresie 18 miesięcy, nie więcej niż 1500 zł miesięcznie. Udzielenie wsparcia następować będzie w przypadku utraty pracy, wskaźniku LtV>100 proc. (tzn. kiedy wysokość kredytu przewyższa wartość mieszkania) lub wskaźniku DtI wyższym niż 60 proc. (pokazuje ile maksymalnie miesięcznych dochodów kredytobiorca przeznacza na spłatę zobowiązań). Projekt ustawy ogranicza również krąg potencjalnych beneficjentów. Dopuszczona będzie pomoc dla osób z kredytem na tylko jedną nieruchomość, osoba nie może być najemcą innego lokalu, a powierzchnia użytkowa mieszkania na być niższa niż 75m2 (domu niższa niż 100m2), jednak dla rodzin z dwójką dzieci limity wynoszą odpowiednio 100m2 i 150m2, zaś dla rodzin z trójką dzieci limity powierzchni nie obowiązują.
Poza szczególnymi przypadkami pomoc ma mieć charakter zwrotny. Zwrot wsparcia następuje po upływie 2 lat o wypłaty ostatniej raty wsparcia, przez okres 8 lat w równych nieoprocentowanych miesięcznych ratach.
Analitycy DM BPS oszacowali wpływ ewentualnej ustawy na wyniki finansowe poszczególnych banków prognozowane na 2016r. Przy założeniu wpłat proporcjonalnych do udziału w rynku kredytów hipotecznych (według stanu na koniec I półrocza 2015 r.) oraz, że wpłaty nie stanowią kosztów uzyskania przychodów (choć z uzasadnienia ustawy można wysnuć odwrotny wniosek). Banki, których obciążenia z tego tytułu dotknęłyby najbardziej, to te z wysokim udziałem w rynku kredytów hipotecznych, zwłaszcza te, które mają nienaturalnie wysoki udział w rynku dzięki historycznemu udzielaniu kredytów walutowych (Getin Noble Bank, Bank Millennium, mBank) oraz PKO BP z racji bycia długoletnim liderem na tym rynku. Koszt składek w zysku netto największy byłby w GNB (16,5 proc.), Millennium (6,4 proc.), PKO BP (4,8 proc.) oraz mBanku (4,4 proc.).