Jeśli inflacja będzie opadała zgodnie z prognozami NBP i większości analityków, to nie będzie już podwyżek stóp procentowych – powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego podczas swojego comiesięcznego wystąpienia. Jeszcze w marcu mówił, że gdyby te prognozy się sprawdzały, to stwarzałoby przestrzeń do obniżki stóp procentowych w IV kwartale br. Teraz podkreślał, że aby RPP mogła złagodzić politykę pieniężną, musi mieć całkowitą pewność, że inflacja zmierza w kierunku celu (wynosi 2,5 proc. z pasmem dopuszczalnych odchyleń o 1 pkt proc. w każdą stronę). Teraz takiej pewności jeszcze nie ma.
– Najwyraźniej Glapiński ma już świadomość, że jego wcześniejsze przewidywania dotyczące tempa spadku inflacji w najbliższych miesiącach były zbyt optymistyczne. Naszym zdaniem w jego wypowiedziach nie było absolutnie żadnych wskazówek, które mogłyby pobudzić rynkowe oczekiwania na obniżkę stóp procentowych – skomentował konferencję prezesa NBP Piotr Bielski, kierownik zespołu analiz makroekonomicznych w Santander Bank Polska.
Czytaj więcej
- ...Mamy demokrację. System bardzo zły, ale najlepszy spośród tych, które wymyślono. Nie wiem czy po wyborach się u nas utrzyma taki system demokratyczny - taką opinię wygłosił szef NBP na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
W środę Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa NBP od września ub.r. wynosi 6,75 proc. – Brak zmiany stóp nie oznacza braku decyzji. To nie jest tak, że już nie walczymy z inflacją. Podnieśliśmy stopy procentowe i trzymamy je na wysokim poziomie, one ciągle działają – tłumaczył prezes NBP, odnosząc się do ochłodzenia na rynku kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych. Zaznaczył jednak, że cykl podwyżek stóp procentowych, rozpoczęty w październiku 2021 r., nie został zakończony. – Z posiedzenia na posiedzenie patrzymy, jaka jest sytuacja, i reagujemy – tłumaczył przewodniczący RPP. – Jesteśmy gotowi podwyższyć stopy, jeśli się okaże, że scenariusz gwałtownego spadku inflacji się nie realizuje – dodał.
Inflacja w marcu, jak wstępnie oszacował GUS, wyniosła 16,2 proc. rok do roku po 18,4 proc. w lutym. Ten wynik okazał się nieco wyższy niż przeciętnie oczekiwali ekonomiści. Prezes NBP podtrzymał jednak zdanie z poprzedniej konferencji, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie spadała „na łeb, na szyję”.