Stoimy w obliczu rewolucyjnych zmian w technologii. Coraz częściej kontaktujemy się z maszynami i poprzez nie realizujemy pewne czynności. Drugi człowiek staje się niepotrzebny. Gdzie jest granica, której maszyna nie przekroczy, bo człowiek jest niezbędnie potrzebny?
W bankowości jest to granica zaufania. Chodzi o usługi w których dla klienta liczy się zaufanie, osobisty kontakt i relacja. Np. kiedy podejmuje ważną decyzję życiową zaciągnięcia kredytu na mieszkanie czy dom na 30 lat. Wtedy chciałby rozmawiać z osobą, która wykaże się empatią, będzie słuchać, wda się w osobowość klienta, zrozumie jego potrzeby i zaproponuje rozwiązanie szyte na miarę.