Chętnych na organizację emisji były aż 22 banki, z czego cztery z Rosji. Atrakcyjność oferty zwiększał fakt, że po raz pierwszy od 1998 r Rosja wypuści zagranicą papiery dłużne.
Jak właśnie ogłosiło ministerstwo finansów, zwycięzcami w walce o emisję 30-letnich euroobligacji został brytyjski Barclays Capital, amerykański Citibank, szwajcarski Credit Suisse i rosyjski VTB Kapitał. - Ten skład może się zmienić po pierwszej transzy. Wszystko zależy od tego jak ocenimy organizację i przebieg emisji - zastrzegł w mediach Dmitrij Pankin, wiceminister finansów.
Nie wiadomo jeszcze na jaką dokładnie kwotę będą opierać euroobligacje Rosji. Dwa dni temu Pankin mówił, że w tym roku Rosja chce pożyczyć zagranicą ok. 17,8 mld dol., z czego do 2 mld ma stanowić kredyt z Banku Światowego.
- Wiemy, że jest na świecie popyt na długoterminowe papiery dłużne. Ostatni raz Rosja pożyczała za granicą przed dwunastu laty, po tym jak kraj wychodził z załamania gospodarczego 1998 roku. Teraz potrzebuje pieniędzy na pokrycie deficytu budżetowego, który w finansach państwa pojawił się w minionym, kryzysowym, roku i ma pozostać co najmniej do 2013 r.
Dziś zagraniczny dług Rosji, według danych banku centralnego na początek roku, sięga 468 mld dol., Z tego 30 mld dol. stanowi dług państwowy; ponad 125 mld dol. winne są zagranicą rosyjskie banki, a 300 mld dol. - przedsiębiorstwa.