Zmienia się też charakter tych operacji – na początku służyły one głównie konsolidacji bardzo rozdrobnionych sektorów naszej gospodarki. Ta motywacja nadal jest ważna, o czym świadczy wciąż spora liczba niewielkich przejęć, obserwowanych głównie w handlu czy usługach. Ale coraz liczniejsze są również transakcje o dużej wartości. To zaś oznacza, że rynek zdecydowanie dojrzewa, że decyzje przedsiębiorców są coraz bardziej świadome, coraz lepiej zaplanowane, mają służyć nie tylko zwiększaniu znaczenia firmy w kraju, ale i w skali regionu czy nawet kontynentu. A także wykorzystaniu efektów synergii, będących efektem transakcji. Doskonałym przykładem takich właśnie działań jest zakup Prokom Software przez Asseco czy fuzja polskiej Polpharmy i węgierskiej grupy Gedeon Richter. Ich celem jest tworzenie organizacji, których ambicją jest wyjście poza granice jednego, a nawet kilku krajów.

W skali globalnej nasz rynek fuzji i przejęć wciąż znaczy niewiele. Jednak jego wartość z roku na rok rośnie. A najbardziej cieszy to, że wreszcie nie tylko nas przejmują, ale i my odważniej przejmujemy. Oby więcej takich śmiałych decyzji.