Bankowcy optymistami

Zyski sektora mają w tym roku wzrosnąć nawet o 30 procent

Publikacja: 11.05.2010 04:49

Bankowcy optymistami

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Tak twierdzi Komisja Nadzoru Finansowego, która w styczniu i lutym dostała od banków informacje dotyczące ich planów na 2010 rok.

Bankowcy oczekują, że uda im się zarobić w tym roku o prawie jedną trzecią więcej niż w ubiegłym, ponieważ – ich zdaniem – będą tworzyć mniej rezerw, poprawi się ich wynik z odsetek (o ok. 13 proc.) i z prowizji (o ok. 18 proc.) przy jednoczesnym utrzymaniu kosztów pod kontrolą.

Mimo to Komisja twierdzi, że jedna trzecia raportujących instytucji oczekuje pogorszenia wyników, a 11 zapowiada stratę (w pięciu bankach jest szacowana w granicach 50 – 200 mln zł).

W ubiegłym roku banki zarobiły 8,7 mld zł, o 5 mld zł mniej niż w 2008 r. Nadzór uważa, że mimo silnego pogorszenia wyników finansowych sytuacja sektora bankowego pozostała stabilna. „Dzięki wzrostowi bazy kapitałowej zwiększyła się zdolność do absorbowania potencjalnych strat oraz potencjał jego rozwoju. Tym samym średniookresowe perspektywy rozwoju sektora bankowego nie budzą obaw” – głosi przygotowany w Komisji raport o sytuacji banków w 2009 roku.

Uwzględniając plany banków, KNF podała w raporcie, że w tym roku portfel kredytów klientów indywidualnych wzrośnie o 8 proc., a firm o 15 proc.

– Prognozy dotyczące kredytów dla firm są optymistyczne – uważa Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE. – Moim zdaniem kredyty dla przedsiębiorstw zwiększą się o około 8 proc. Firmy mają „płynnościową poduszkę”, którą mogą wykorzystać. Nie zakładam też szybkiego wzrostu inwestycji. Ruszą te z unijnym dofinansowaniem – zaznacza.

Podobnego zdania jest Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK. – W pierwszym kwartale zadłużenie firm spadło, a nie wzrosło. Po pierwszych trzech miesiącach przedsiębiorstwa pokazały dobre wyniki finansowe – przypomina Bielski. Dlatego też według niego można raczej w tym roku liczyć ma mocniejszy wzrost depozytów niż akcji kredytowej.

Natomiast bankowcy oczekują, że depozyty klientów indywidualnych urosną o 9 proc., a firm o 5 proc.

– Sytuacja na rynku pracy nie poprawi się na tyle, żeby Polacy odczuli taki przypływ gotówki, który spowoduje wzrost depozytów o 9 proc. – mówi Piotr Bielski.

Bankierzy liczą, że w tym roku utworzą mniej rezerw, jednak w ich ocenie przybędzie kredytów niespłacanych na czas. KNF nazywa je kredytami zagrożonymi. Na koniec ubiegłego roku miały wartość 46,8 mld zł, co stanowiło 7,5 proc. całego portfela kredytowego. W tym 22,4 mld zł stanowiły niespłacane na czas należności od klientów indywidualnych. Zdaniem bankowców kwota ta wzrośnie w tym roku o ok. 18 proc.

Finansiści przewidują także, że znacznie pogorszy się jakość kredytów mieszkaniowych, które – biorąc pod uwagę całą gamę kredytów – spłacane są najlepiej. Jednak w ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego podała, że 21 tys. osób przestało spłacać raty tych kredytów. Bankowcy prognozują, że wartość zagrożonych kredytów hipotecznych zwiększy się w tym roku o jedną trzecią, czyli o 1,1 mld zł.

KNF uważa, że banki muszą w tym roku zaostrzyć procedury udzielania kredytów mieszkaniowych i konsumpcyjnych. Chce też, by banki korzystały z bazy danych w Biurze Informacji Kredytowej. Mają nie tylko kupować informacje dotyczące osób starających się u nich o kredyt, ale także przekazywać dane o swoich klientach.

[wyimek][srodtytul]Banki podnoszą ryzyko[/srodtytul]

Komisja Nadzoru Finansowego po raz kolejny zarzuciła bankom, że udzielają kredytów w walutach oraz pożyczają na zakup mieszkania niejednokrotnie więcej, niż jest ono warte. Nadzór przypomina, że ostatnie lata pokazały ryzyko, jakie wiąże się z niestabilnością kursów walutowych. Zdaniem KNF dotyczy ono szczególnie klientów indywidualnych, którzy w większości nie uzyskują dochodów w walutach. Komisja znów przypomina, że chociaż raty kredytów walutowych są obecnie niższe od analogicznych rat w złotych, to osłabienie złotego sprawiło, że zadłużenie większości klientów, którzy mają kredyty walutowe, jest wyższe niż klientów z kredytami w złotych.[/wyimek]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail]

Tak twierdzi Komisja Nadzoru Finansowego, która w styczniu i lutym dostała od banków informacje dotyczące ich planów na 2010 rok.

Bankowcy oczekują, że uda im się zarobić w tym roku o prawie jedną trzecią więcej niż w ubiegłym, ponieważ – ich zdaniem – będą tworzyć mniej rezerw, poprawi się ich wynik z odsetek (o ok. 13 proc.) i z prowizji (o ok. 18 proc.) przy jednoczesnym utrzymaniu kosztów pod kontrolą.

Pozostało 89% artykułu
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia