Zarobki prezesów giełdowych banków

Średnia płaca prezesa banku z GPW przekroczyła w 2011 r. 2,1 mln zł, a najlepiej opłacany zarobił dwa razy więcej

Publikacja: 21.03.2012 01:16

Zarobki prezesów giełdowych banków

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

W ubiegłym roku giełdowe banki na wynagrodzenia dla pracowników wydały ponad 9,1 mld zł. W porównaniu z rokiem poprzednim oznacza to kosmetyczny wzrost o około 2 proc. Ponieważ nieco zmniejszyło się w nich zatrudnienie, w efekcie przeciętna roczna płaca wzrosła o około 8 proc. do 79 tys. zł (6,5 tys. miesięcznie).

Mocno natomiast wzrosły płace kadry zarządzającej. Z zebranych przez nas danych wynika, że na wynagrodzenie dla zarządów banki wydały prawie 179 mln zł, czyli o blisko jedną trzecią więcej niż w roku 2010. Tym samym po słabym roku 2010 (nie były wypłacane premie za fatalny dla sektora rok 2009) płace zarządów wróciły do poziomu wieloletniej średniej, czyli około 1,9 proc. łącznych kosztów wynagrodzenia.

Wzrost wynagrodzeń dotyczył jednak przede wszystkim prezesów. Wynagrodzenie statystycznego członka zarządu utrzymało się na poziomie sprzed roku i wyniosło 1,1 mln zł. Szef giełdowego banku zainkasował zaś przeciętnie ponad  2,1 mln zł. To o blisko 27 proc. więcej niż w roku poprzednim.

Liga liderów

Najlepiej zarabiającym prezesem jest szef Pekao Luigi Lovaglio. Łącznie z bonusem zarobił 4,2 mln zł, czyli dwa razy więcej niż średnia. Mniej o ok. 0,4 mln zł zarobił prezes Banku Handlowego Sławomir Sikora, a za nim znalazł się prezes BPH Richard Gaskin, z wynagrodzeniem 3 mln zł.

O ile wynagrodzenie najlepiej opłacanych bankowców  jest tylko nieznacznie niższe niż ich kolegów z podobnej wielkości banków zachodnich, o tyle na poziomie średniej różnice są bardzo wyraźne. Płace prezesów w austriackim Erste Banku, niemieckim Postbanku czy belgijskim KBC Group przekraczają 4,5 mln zł rocznie. Ale szef brytyjskiego HSBC, największego pod względem wartości rynkowej banku w Europie, zarobił w ubiegłym roku 6,6 mln funtów (ok. 33 mln zł).

Premie za wyniki

Wzrost płac kadry zarządzającej koresponduje z wypracowywanymi zyskami. W 2010 r.  (za ten okres wypłacane były premie w roku 2011) łączny zysk netto banków wzrósł prawie o połowę, do 10,5 mld zł. A w roku ubiegłym na czysto banki zarobiły o ponad 30 proc. więcej. Można więc oczekiwać, że  będziemy świadkami dalszego wzrostu wynagrodzeń menedżerów.

Najbardziej w ub. roku zwiększyło się wynagrodzenie prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełły. Jego płace już w roku 2010 zostały uwolnione spod rygorów ustawy kominowej, jednak zarobki na poziomie 1 mln zł są dużo poniżej średniej. W roku ubiegłym szef największego polskiego banku zarobił już ponad 1,9 mln zł. Ale i zyski banku rosły w imponującym tempie. W 2010 r. o 40 proc., a w 2011 o kolejne 18 proc., do rekordowej kwoty 3,8 mld zł.

Rekordy na pożegnanie

Ale największe kwoty zainkasowało dwóch prezesów giełdowych banków, którzy w ub. roku pożegnali się z posadami, co wiązało się z koniecznością wypłacenia należnych im odpraw.

Łączne wynagrodzenie odchodzącej w kwietniu z Pekao Alicji Kornasiewicz przekroczyło 7,5 mln zł, z czego 5,6 mln zł to odprawa. Było to więc jedno z droższych rozstań w sektorze.

Do tej pory wyższe odprawy wzięli tylko Jan Krzysztof Bielecki, który kończąc urzędowanie w tym samym Pekao, zainkasował ponad 7 mln zł, oraz Małgorzata Kroker-Jachiewicz, była prezes Kredyt Banku (6,1 mln zł).

Grubo ponad 5 mln zł odprawy wziął też Włodzimierz Kiciński, prezes Nordea Banku do listopada ub. roku. W sumie rozstanie szefa z tą instytucją kosztowało ją 6,8 mln zł.

Zmiana zasad wypłaty bonusów

Od tego roku obowiązują nowe, określone przez Komisję Nadzoru Finansowego wytyczne dotyczące wypłacania premii członkom kadry kierowniczej banków. Uwzględniają one zalecenia unijnej dyrektywy z listopada 2010 r. Unijni decydenci, po lekcji kryzysu z 2008 r., uznali, że około połowy składników wynagrodzeń zależnych od wyników finansowych powinno trafiać do adresata nie w roku następnym po okresie sprawozdawczym, ale ma być rozłożone na lata. UE zaleciła także przyznawanie opcji na akcje zamiast wypłat gotówkowych. Ma to zmniejszać presję na wypracowywanie jednorazowych wyników, kosztem stabilności w dłuższym okresie.

W ubiegłym roku giełdowe banki na wynagrodzenia dla pracowników wydały ponad 9,1 mld zł. W porównaniu z rokiem poprzednim oznacza to kosmetyczny wzrost o około 2 proc. Ponieważ nieco zmniejszyło się w nich zatrudnienie, w efekcie przeciętna roczna płaca wzrosła o około 8 proc. do 79 tys. zł (6,5 tys. miesięcznie).

Mocno natomiast wzrosły płace kadry zarządzającej. Z zebranych przez nas danych wynika, że na wynagrodzenie dla zarządów banki wydały prawie 179 mln zł, czyli o blisko jedną trzecią więcej niż w roku 2010. Tym samym po słabym roku 2010 (nie były wypłacane premie za fatalny dla sektora rok 2009) płace zarządów wróciły do poziomu wieloletniej średniej, czyli około 1,9 proc. łącznych kosztów wynagrodzenia.

Pozostało 81% artykułu
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie