Według Carmen Reinhart, autorki szeregu artykułów na temat „finansowego ucisku", w Europie Środkowo-Wschodniej do takich praktyk można zaliczyć zmiany w systemach emerytalnych z ostatnich lat. Chodzi m.in. o zmniejszenie składek odprowadzanych przez Polaków do OFE, a zwiększenie tych na rzecz ZUS-u.

Ogólnie jednak termin „finansowy ucisk", gdy pojawił się w języku ekonomii w latach 70., odnosił się wyłącznie do państw rozwijających się i nie miał związku z obniżaniem zadłużenia rządów. Określał powszechne wówczas w tej grupie krajów praktyki odgórnego określania oprocentowania depozytów i kredytów oraz ustalania kierunków akcji kredytowej.

Do dziś politykę taką prowadzi Pekin. Przejawia się to m.in. tym, że rentowność chińskich obligacji i oprocentowanie depozytów są niższe niż inflacja w Państwie Środka. – Przez całe lata 50. i 60. model gospodarczy państw rozwiniętych bardzo przypominał dzisiejszy model chiński – komentuje Stephen King, główny ekonomista banku HSBC.