Państwo watykańskie (czyli siedziba najwyższych władz Kościoła) i Stolica Apostolska (reprezentuje władzę papieża w Kościele katolickim) są bardzo bogate. Ale zarządzanie finansami jest tam nieprawidłowe do tego stopnia, że w styczniu 2013 r. włoski bank centralny zablokował watykańskie bankomaty i wstrzymał rozliczanie płatności kartami kredytowymi.
Stało się to po raporcie Agencji Moneyval, badającej instytucje finansowe podejrzewane o pranie brudnych pieniędzy. Na liście Moneyval znalazł się Bank Watykański, jak potocznie nazywa się Instytut Dzieł Religijnych (IOR), odpowiadający za finanse Stolicy Apostolskiej i operacje na rynkach finansowych.
Tajemnicza instytucja
Watykan, tak samo jak Monaco, Andorra i Liechtenstein, używają euro jako swojej waluty. To narzuca tym krajom obowiązek przestrzegania wszystkich przepisów stanowionych przez Europejski Bank Centralny. Watykan – jako państwo – ma prawo do bicia własnych monet, bardzo cenionych przez kolekcjonerów. I lepiej gospodaruje pieniędzmi niż Stolica, która ma oddzielny budżet. W 2011 r. Watykan miał nadwyżkę 22 mln euro, a rok później – 14 mln euro. A Stolica Apostolska wydaje więcej niż wynoszą jej wpływy – deficyt wyniósł w dwóch ostatnich latach, odpowiednio – 15 i 19 mln euro.
Bank Watykanu prowadzi 33,4 tys. rachunków bankowych, należących do 20,8 tys. klientów, przy czym 68 proc. z nich to osoby duchowne. Aktywa banku wynoszą ponad 8 mld dolarów. Nikt z zewnątrz nie ma dostępu do nazwisk właścicieli kont, a wszystkie transakcje są objęte tajemnicą.
Bank Watykański powstał w 1942 r., jego siedziba mieści się w niewielkiej, okrągłej wieży przy placu Świętego Piotra. Nie udziela kredytów, zarządza jedynie pieniędzmi instytucji religijnych, kurii, oraz dyplomatów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej.