Historia pokazuje, że analitycy bankowi potrafią dość skutecznie przewidzieć wyniki banków. Tym bardziej zaskakuje fakt, że Getin Noble Bank zarobił w II kwartale 2014 r. 135,9 mln zł, czyli 6,7 proc. więcej, niż zakładały średnie szacunki. Sęk w tym, że jakość wyniku pozostawia wiele do życzenia.
– Utworzyliśmy dodatkowe rezerwy. Gdyby nie one, rezultat znacząco przekroczyłby prognozy analityków – przekonuje Krzysztof Rosiński, prezes Getin Noble Banku. – Pobiliśmy wszystkie banki pod względem poprawy rezultatu. Daje to nam komfort i pozwala sądzić, że nasza strategia Getin Up zdaje egzamin.
Zdaniem prezesa największy powód do zadowolenia daje mu sprzedaż kredytów. W pierwszym półroczu zanotowano bowiem 24-proc. roczny wzrost sprzedaży kredytów innych niż hipoteczne.
Kredytów mieszkaniowych sprzedano o 44 proc. mniej niż przed rokiem. – To najniższy poziom w historii, ale taki jest nasz plan – twierdzi Rosiński. – Co więcej, ryzyko w nowym portfelu kredytowym jest niższe niż we wcześniejszym. Nasza ambicja na przyszły rok to obniżenie odpisów do poziomu 550 mln zł. Szacujemy, że udział kredytów walutowych w portfelu spadnie z obecnych 29 do 20 proc. – prognozuje.
Na obniżenie ryzyka kredytowego ma też działać sprzedaż nieregularnych kredytów (NPL). Założony na ten rok cel, czyli 1 mld zł, już zrealizowano.